Polski steem rakowiskiem?
Heeej, tu Seth spod skrzydła sp-group. O ile po tym wpisie wypierdolą. Pierwsza myśl? Ooo, no nie! Jak coś takiego może figurować na blockchain! A no widać, może. Skakanie sobie do gardeł, chęć przejęcia kontroli nad steemit, deklaracje co poniektórych, że niedługo stworzą coś bardziej odwiedzanego tutaj, niż #polish... Mhm, tiaaa :)
Jak to mawiał Testoviron... "W Polsce jak w lesie"! Sądząc po akcjach, które potrafią się tutaj dziać, miał rację. Po napisaniu posta po około rocznej nieobecności na steemit, życzono mi "Miłej zabawy na steemit po przerwie" czy jakoś tak. Otóż nie, nie jest miło. Ludzi odchodzących z jakichś względów, nawet nikt tu nie próbuje zatrzymać, traktując ich zupełnie jako pozycje w rubryce strat. Jego wola? Ok, niech idzie. Dla tych którzy zastanawiają się nad tym, czy takie podejście jest w porządku? Nie jest. Wiele osób się starało, chciało przyczynić się do polepszenia naszej społeczności, lecz nie zostali docenieni za czasów swojego tworzenia, a treści ich były naprawdę dobre, wiele wnoszące swoją wysoką jakością. @Bartheek który był ze mną jeszcze przed moją około roczną przerwą, zawsze miał dobre wpisy, chociaż niedawno miewał chwile zwątpienia. Czy też @astromaniak który coś tam mówił o zrzeknięciu się z prowadzenia (Moim zdaniem) Świetnego tagu pl-kosmos.
Wojenki co poniektórych zamiast połączyć polski steem, infantylizują go, co za tym idzie- Oddalają potencjalne jednostki do tworzenia tutaj. Czemu jednostki? Bo od jednostki wszystko się zaczyna, to one budują wielkie grupy. Z takim podejściem, zarabiać będą dalej tylko nasi anglojęzyczni twórcy, którzy nie oszukujmy się... Nie wchodzą na takim poziomie zaangażowania w naszą społeczność, jak ci co wszelkimi sposobami chcą uciułać jak najwięcej dla siebie będąc przeciwko innym grupą, którzy też chcą tu zdziałać. Ale czego ja chcę? Socjalizmu? Nie, po prostu wzajemnego zrozumienia. Będąc wszyscy ze sobą, możemy budować, inaczej będziemy burzyć. Światem nie rządzą żadne prawa które są podpisane na papierze, światem rządzą ludzie, którzy albo się tego prawa trzymają, albo i nie. Przyszłość #polish jest w rękach nas wszystkich.
Jak sobie przeglądam np "Nieidealne fotografie" albo "Migawki"... Tak jak i Twoja osoba jest nieidealna, mimo nie oszukujmy się- świetnych wręcz zdjęć, tak samo Twoje migawki można potraktować, jako chwilowy zapał do zrobienia czegoś dobrze dla wszystkich, a z drugiej strony przez nieumiejętność zapomnienia toksycznych relacji (Wiem, że to trudne) Robi to źle większej liczbie osób, aniżeli pomaga.
Hmmm... Jaki tu sobie główny tak zrobić? Zrobiłbym engrave, bo i tak większość chyba nie wie co to znaczy, ale zrobię...
Jest taka ciekawa historia z niewolnikami w Ameryce.
Jak pewnie wiesz, czarni niewolnicy nie mieli za dobrze. Ale z czasem wolność odzyskali, tylko ... już jej nie chcieli. Woleli mieć wodza, który będzie za nich rządził i podejmował decyzje, sponsorował im opiekę itd.
Ja uważam, że droga, w której trzeba mieć władze nad sobą to zła droga i wolę drogę wolnego podejmowania decyzji przez jednostki. Jak sam zauważyłeś - blockchain. Nikt cię zmusić do niczego nie może. Zamiast dodawać wpisy możesz spamować sieć chociażby.
Czemu systemy z pełną hierarchią działają? To zadanie dla różnych analityków. Ja uważam, że działają, gdyż ktoś jest bogaty i pomaga się wybijać. Ostatecznie takie struktury mogą przepaść.
Co do nieidealnej. Jeśli potraktujemy Steem jako sieć do wyciągania kasy to masz rację. Jeśli sieć społecznościową to zdrowe relacje są ważne i ona ma rację. Ja uważam pomimo wielu błędów Steem, że druga droga jest właściwa, Ty nie musisz.
W moim przypadku nałożyło się kilka czynników : pogłębiająca się choroba mojego ojca i moja depresja, praca zawodowa która mnie dobija i wyniszcza fizycznie i psychicznie, też potraktowanie jak śmiecia razem z innymi członkami sp-group, brak czasu i ogólne wkurwienie.
Przez to pod koniec września rykoszetem dostał nasz wspólny były znajomy - niejaki Carrioner. Może kojarzysz gościa, taki z brodą co tylko krzyczy i się ruga. Chociaż niepotrzebnie się na niego wkurwiłem, o taką bzdurę, jaką był timeout na czacie zrobiony dla jaj. Trudno, ale ja też sobie nie dam w kaszę dmuchać, zwłaszcza że jestem od niego trochę starszy i nie jestem jakimś gówniarzem.
Rozumiem i ogromne wyrazy współczucia, to przez co przechodziłeś i być może przechodzisz, jest czymś nieporównywalnym wręcz dla Ciebie, gdyby miało to kontrastować z sytuacją na polskim steemie. Byłbym zwykłym skur******m gdybym tak to porównał. Tak wiem, w moim przypadku sytuacja z carrio zaszła trochę za daleko, pisząc "nasz wspólny były znajomy" zapewne wiesz najlepiej, jakie mam podejście do tego osobnika :) Choć pewnie nie wiesz, jak daleko to wszystko zaszło. Wszystko co on powie, to ma racje i w ogóle, spróbujesz się sprzeciwić, to zaraz będzie darł mordę. Dziękuję Ci, że w ogóle znalazłeś czas na odniesienie się do tego posta, oraz gratuluję racjonalnego podejścia w temacie typka z brodą. Miałem z nim to samo co Ty, dlatego jestem szczęśliwy póki co będąc na sp-group, życzę Ci wzięcia się w garść, oraz jak możemy postaramy Ci się pomóc, uderzaj do nas ze wszystkim, takie "underdogi" jak my, muszą trzymać się razem :) Dobrej nocy/Miłego dnia, zależnie kiedy czytasz :)
O kim Ty tu piszesz? 😁
Nie rozumiem. Skoro tak ważna jest jednostka i od jednostki wszystko się zaczyna, to po co tworzyć jakieś kołchozy? "Nie jest miło", ktoś tam "nie został należycie doceniony" - użytkownicy sami godzą się na jakieś biznatyjskie korowody, grupy i podgrupy, sami wchodzą w zależności oparte na lizodupstwie i kółeczkach głosowania.
Najświeższy przykład - nowe kuratorstwo PM, podobno oparte na jakości posta. Znajdujesz zatem świetny post, podoba Ci się, jest po prostu quality i niespodzianka - autor jest na czarnej liście, więc jakość idzie się...
Grupy? Jeżeli w grupie obowiązuje zasada, że najpierw VP na członków grupy, a potem (jak Ci coś zostanie) to możesz coś poza, to jakość idzie się...
Anglojęzyczni twórcy będą zarabiać, bo w dużych, międzynarodowych, mocniej fluktuujących społecznościach jest mniej sztywnych zależności. Ludzie po prostu głosują na fajne posty. Piszących po polsku nie dość, że mało, to jeszcze od początku jest jakiś megaciąg do tworzenia podgrupek.
Potrzeba więcej dystansu i niezależności poszczególnych użytkowników. Natomiast jako jednostka nie zabronię ludziom, nie przełamię ich potrzeby do tworzenia sobie teamów z regułami głosowania i sztywną zasadą wzajemności. Tak ludzie mają.
I jeszcze jedno - każdy pisze posty czasem lepsze, czasem gorsze. Można zagłosować dodatnio, nie głosować, zagłosować ujemnie. Za często lecą głosy z automatu. Za często.
I jeszcze dodam coś o toksycznych osobach typu krzykliwy besserwisser, który wszystko wie lepiej. Takich najbardziej boli obojętność. Oni łakną dramy. Tu sprawdza się zasada "nie tykaj g... bo się ubrudzisz".