Apropos siłowni... może poszukaj jakichś ćwiczeń bez wychodzenia z domu łóżka? Whatever makes you happy. Skoro siłownia ci nie pasuje, to po co się męczyć. Ja jestem całkowitym przeciwnikiem robienia czegoś czego się nie lubi. Albo te wynalazki typu Wii (nie znam się) gdzie podczas grania trzeba też się poruszać?
Na mnie się kiedyś krzywo patrzono jak na urlopie dzień w dzień chodziłem na hotelową siłownię. Tylko, że dla mnie to przyjemność, a skoro byłem na urlopie to nie będą sobie tej przyjemności odmawiał.
PS Z keratyną świetnie się komponują odżywki typu Garnier!
Wiem, wiem - chodzi Ci o wszelkiej maści Kinecty i PS Move. Gdyby nie to, że na mieszkaniu nie mam telewizora, to może i bym się tym bawiła (ale ile razy można nakopać domownikom czy komputerowi w walce na arenie :p)
To nie tak, że nie sprawia mi to przyjemności, dla mnie problemem jest wyczołganie się z wyrka. Bo jak już zacznę się zbierać to pójdę bez problemu, radośnie człapiąc przez błoto i ruchliwą ulicę. Tylko no, łóżko to taki magnes paskudny!
Nie no, keratynę do włosów też mam, ale kupiłam dla testowania i nic nie pomaga, więc byle skończyć ten słoik i do wywalenia poleci :p
Polecam mocno takie aktywności ;) If You know what I mean ;>
Odpuszczę sobie komentowanie, bo idzie to w złym kierunku