Ktosiowo
Kolejna ciepła niedziela jaką dała mi złota polska jesień bosko smakuje w leśnej stajni. Przyjechałem od rana pochodzić po padoku, porozmawiać z końmi i wyczyścić kilka z nich. Przy okazji popatrzyłem na lekcje jazdy i posłuchałem instruktorki korygującej błędy jeźdźców. Mimo, że w tym momencie nie siedzę jak inni w siodle to z wdzięcznością dla tego miejsca chłonę każde słowo wiedzy o koniach, ich zachowaniach i sposobach komunikowania się z nimi, zawsze dowiem się czegoś nowego. Dziś nie jeżdżę, muszę dać odpocząć barkowi, który nadwyrężyłem w pracy. Kiedy kolejna grupa jeźdźców rusza pojeździć w terenie zastaję na padoku tylko z resztą koni i z kotem. Siada obok mnie i nieśpiesznie zaczyna wyjadać mi ryż pudełka z drugim śniadaniem... Robi to z tak naturalną swobodą i nonszalancją jakby była to oczywista sprawa, że skoro ma ochotę to je i wszystko na terenie stajni należy do niego... Kiedy spytałem co robi spojrzał na mnie leniwie z miną "ale o co ci chodzi?" i wrócił do posiłku... przecież to naturalne, że je mój ryż a ja się głupio pytam. Jak tu protestować? :)
Mam nadzieję, że do przyszłej niedzieli minie ból barku i będę mógł zapisać się na jazdę. W kolejną sobotę planuje wyjazd na wolontariat do nowej fundacji ratującej konie. Ta organizacja to Fundacja Ktoś - historia ocalonych koni. Dostałem informację od przyjaciół kochających te zwierzaki o zaplanowanej akcji prac remontowo - budowlanych by przygotować infrastrukturę dla koni na zimę.
Bardzo cieszę się na ten szybki, jednodniowy wypad. Wiem, że odpocznę tam psychicznie, naładuję akumulatory i nacieszę się może ostatnimi już ciepłymi dniami jesieni. Zabieram łachy robocze, termos z kawą i blachę szarlotki mojej mamy by osłodzić sobie i ludziom, którzy przyjadą pomóc trudy pracy. Liczę na pracowicie spędzony czas na padokach w nowym miejscu i w towarzystwie nowych ludzi i koni. :)
Mam nadzieję, że Wy również znajdziecie w sobie dość siły by poddać się nucie jesiennego szaleństwa i spędzić weekend w lesie czy nad wodą z daleka od komputera z wyłączoną komórką na dnie plecaka.
@tipu curate
Upvoted 👌
Tak jest - śmierć komórkom w niedziele. Zdjąć to chomąto raz na tydzień i złapać normalny oddech, a nie ten mieszkaniowy, nasycony smogiem energetycznym. I nie zabierać komórki do plecaka, wyłączyć, wyjąć kartę, wrzucić do pojemnika na brudną bieliznę i trzy razy go opluć aby nie kusił. W latach 80 tych nie było komórek i jakoś przeżyłem.
Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRAIL" o łącznej mocy ~0.17$. Zasady otrzymywania głosu z traila @sp-group-up znajdziesz w ostatnim raporcie tygodniowym z działalności @sp-group, w zakładce PROJEKTY.
@wadera
Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD
Congratulations @wolontariusz! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!