Udowodniłaś nam właśnie, że można zachwycać się w nieskończoność. Niby ten sam widok, a każde zdjęcie inne, każde przemawia w inny sposób. A tego widoku na Tatry to nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę
Udowodniłaś nam właśnie, że można zachwycać się w nieskończoność. Niby ten sam widok, a każde zdjęcie inne, każde przemawia w inny sposób. A tego widoku na Tatry to nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę
Tak, to jest jak bonus od życia. Za każdym razem, gdy mogę je rano zobaczyć (co nie zdarza się zbyt często) czuję się, jakbym dostała nagrodę, taką specjalnie dla mnie. Niby nic, ale ogromnie cieszy :)