RE: Wynagrodzenie - czy istnieje drugie dno?
Gdybym patrzył na kasę jaką zarabiam tutaj, to... olałbym to. A podsumowując czas jaki na to poświęca to jestem stratny. Ja wiem że wszyscy się tu podniecają tym że za "klikanie w internet" można zarobić - ale czy ktoś rzeczywiście zarabia na tym jakieś realne pieniądze (w porównaniu do poświęconego czasu)? Nie mówię tutaj o ludziach którzy wstrzelili się w początkowy hype na STEEM, ale o ludziach którzy piszą teraz - aktualnie.
Ja traktuję steemit jako miejsce w którym mogę napisać swoje wypociny, gdy natchnie mnie wena żeby podbudować swoje "twórcze ego" (ale i tak słabo wychodzi). Wolę 10 upvote'ów i zarobić $0,05 od osób które rzeczywiście przeczytałem moje posty i czegoś się z tego dowiedziały, niż 611 upvote'ów na których zarobiłem $29,43 od jakiegoś kuratora + kilku osób które to przeczytały, a reszta to była fala głosów od steemauto.
Ostatnio mam wrażenie że treści tutaj jest za dużo, steemit na tyle premiuję pisanie treści przez co jest więcej producentów treści niż odbiorców... Warto pisać treści dobre, wartościowe, itp, ale gdy treści jest aż tak dużo, to dobre zginą pośród tych pisanych aby pisać. Mało kto tez wróci do tych treści w przyszłości bo steem promuje tylko treści z ostatniego tygodnia, oraz nie ma jakiegoś rozsądnego agregatora dawnych treści w którym można je grupować bez tworzenia co chwile nowych spam-postów.
Są osoby, które są tu wyłącznie dla pieniędzy. W sensie wierzą, że wbiją się w trend i będą wielorybami z milionowymi saldami ... Nie mnie to oceniać ;)