You are viewing a single comment's thread from:
RE: Leniwiec myśli (9): Chwile z życia w dżungli
Wegetariańscy fazyści zawsze mnie bawią, kilka razy zdarzało mi się, że mnie taki jeden namawiał do porzucenia mięsa :D Jedna uwaga z zaglądaniem do talerze - ja tam wolę nie zaglądać co upieczonego jest obok, problem widzę inny - a w zasadzie czuję :) Po tylu latach wszelkie zapachy grila, pieczonych kiełbas czy mięsa są bardzo nieprzyjemne. Samo przechodzenie obok stoiska w sklepie z mięsem jest trudne. Takie z nas wydelikacone pudelki :D
@veggie-sloth nie wiem, czy po tylu latach jeszcze pamiętasz, ale zanim odstawiłeś mięcho to też przeszkadzały Ci te zapachy?
W sumie tak. Zapach gotowanego kuraka i smażonej ryby mam w nosie do dzisiaj :) Ale faktycznie, brakt w otoczeniu tym 'smrodków' urważliwił mnie bardziej :)