RE: Leniwiec myśli (9): Chwile z życia w dżungli
W okolicy Krakowa z pewnością poważna. Z tym powietrzem jest jak z morzem.Nie tylko Fukushima jest zanieczyszczona, prądy morskie roznoszą radioaktywne już prądy wszędzie. Byłem świadkiem zniszczonych upraw w Bułgarsikich, przydomowych ogrodach. Więc jeśli warzywa szlag trafia to zdrowe być nie może. Masz rację twierdząc, że śladowe ilości toksyn nie muszą być bezpieczne,ale tak naprawdę to nie wiemy co się tam w powietrzu wyrabia ponieważ, nigdy nie ma stałego stężenia. Wiatry roznoszą toksyny również w liniach, na których akurat nie są prowadzone pomiary. Kiedy zeszłego roku była afera spowodowana smogiem, któryś z przedstawicieli rządu stwierdził, że w Polsce nie ma smogu i że zjawisko ma charakter socjologiczny. Nie ufam władzy w kwestii jak zdrowia tak i ochrony środowiska. Nie wiem jaka jest skala zagrożenia z powietrza - może jestem przewrażliwiony, ale skoro lodowce w Himalajach są zanieczyszczone to wesoło nie jest. Jeszcze dobrze, że mamy metody detoksykacji organizmu. Jako globalna społeczność, przyjeliśmy za najważnijszy parametr którym w życiu się posługujemy - zysk, więc musimy ponieść za to zbiorową karę w postaci utraty zdrowia. Więc niby wszystko jest OK - balans został zachowany.
@suchy dobrze kombinuje, zawsze lepiej jest coś robić niż nic nie robić.