You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kryzys, czyli zmęczenie materiału
Dlatego ja staram się czytać całość dopiero na samym końcu :) piszę wszystko co pojawia się w glowie, nie bawiąc sie w interpunkcje i stylistyke. Po wszystkim robię 15 minut przerwy na "glupotki" żeby mózg odpoczał i dopiero wtedy wracam do poprawek. Tak robilem z inżynierką i magisterką, tak robię i teraz ze steemem:)
Może to jakiś sposób.
Zwykle też tak robię. Ale czasami zdarza się tak, że w głowie nie chce się za wiele pojawić. Piszę jedno zdanie i nagle pustka... Jednak znam dobrze momenty, kiedy łapię pisarskie "flow" i wtedy leci szybko. Niestety nie zawsze tak jest.
W takim wypadku nie pozostaje nic innego jak odpuścić pisanie i wziąć się za coś innego i liczyć na powrot weny:)
Też tak czasem robię.