Czasami lepiej pytać samego siebie niż kogoś... Chociaż - to też nie do końca jest dobre - zamykamy się wówczas jak konserwy - we własnym świecie, z własnymi problemami - w swej przezajebistości - nie widzimy często prostych rozwiązań. Zaprzyjaźniona dusza(e) często może podpowiedzieć coś ciekawego...
Szaleństwo...
Żyjemy w pokoleniu ludzi - którzy są nienormalni - a normalność jest nienormalnością. Więc czy Twoje szaleństwo to coś nienormalnego?
Nie.
W przeciwnym wypadku - większość chodzących ludzi - musiałoby łykać psychotropy... a jedyny przyszłościowe zawody to psychoterapeuta, psycholog czy psychiatra...
Odrobina szaleństwa jest zresztą pożądana, a bogata wyobraźnia - może być przekuta na kreatywność, pomysłowość - zapewne masz głowę pełną pomysłów... Co nie ? :-)