@julietlucy jest taka przypowieść filozoficzna, zacytuję ją bo moim zdaniem bardzo pasuje do sytuacji z smsami kuzynki. "Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.
- Posłuchaj Sokratesie, koniecznie muszę ci powiedzieć, jak się zachował twój przyjaciel.
- Od razu ci przerwę - powiedział mu Sokrates - i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił: - Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu.
Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to co masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą? - Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i...
- No cóż... Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział: - Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie...
- Hm! - westchnął filozof. - Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
- Pożyteczne? Raczej nie...
- W takim razie nie mówmy o tym wcale! - powiedział Sokrates. - Jeżeli to, co pragniesz mi wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał. "
A co do cioci i kuzynowstwa z zagranicy - myślę, że to jest temat granic psychologicznych. Twoja rodzina mocno przekracza Twoje granice. Kuzynowstwo ma roszczeniową postawę i zaczęli się Tobą wysługiwać... bez opamiętania oraz szacunku dla Twojego czasu i chęci. Masz prawo powiedzieć nie, w każdym momencie gdy poczujesz, że nie masz ochoty dalej im pomagać. Asertywność b. się przydaje w kontakcie z krewnymi, którzy przeginają z wykorzystywaniem czyjejś życzliwości. Dobrze, że im wyznaczyłaś granicę :)
Przypowieść bardzo, bardzo adekwatna do mojej sytuacji. Dziękuję, że ją napisałaś, bo nie znałam jej.
Bardzo i lubię takie przypowieści, niektóre przysłowia, które tak mądrze, a tak prosto mówią o jakichś sytuacjach.
Asertywność to moje postanowienie Noworoczne :D chyba w tym roku bardziej przyłożę się do postanowień :)