You are viewing a single comment's thread from:
RE: Dlaczego na Łotwie wszędzie można spotkać swastykę?
Polska miała inne doświadczenia wojenne. Nam III Rzesza przyniosła tylko śmierć. Stąd też "symbol szczęścia" zmienił kompletnie swoje znaczenie i używanie go w Polsce jest brakiem wrażliwości. Żyje jeszcze wiele osób, które pamiętają wojnę. Na Łotwie czy w Finlandii było nieco inaczej.
Swoją drogą jest to ciekawy temat: zmiana znaczeniowa symboli.
Oczywiście jednak należy pamiętac o tym że to byłą część naszej kultury a nie niemieckiej więc dając sobie wcisnąć tak łatwo nienawiść do słowiańskiego symbolu solarnego, to troche tak jakbyśmy pozwolili wygrać niemcom na kolejnym polu. Ponieważ naród oderwany od swoich korzeni to naród stracony. my natomiast po 2 wojnie światowej w dużej mierze pozwoliliśmy sobie na oderwanie od korzeni.
Nie dość że zaczęliśmy pisać swoją historię mitologii i narodu korzystając z ksiązek napisanych przez niemców bo jak prześledzisz autorów to 90% starszych książek na temat mitologi Słowian to publikacje niemieckie. to jeszcze na dodatek popadliśmy w fanatyzm katolicki czyli wiarę którą już 1000 lat temu wcisnęłi nam siłą i pod groźbą wojny również przodkowie niemców. To teraz jeszcze dajemy sobie wcisnąć niechęc do naszyc narodowych symboli tradycyjnych.
nie można tego tłumaczyć innymi doświadczeniami wojennymi. Tak naprawdę niemcy powinni zapłacić nam również odszkodowanie za zbezczeszczenie narodowego symbolu.
O, nawet tutaj dotarli turbosłowianie...!
A co do wiary, to nieważne skąd do nas przyszła, ważne czy jest prawdziwa.
otóż to tu masz rację absolutną. Niema natomiast nic prawdziwszego niż kult słońca. Trzeba być nawiedzonym katolikem żeby zaprzeczać że ono jest świeci i daje nam wszystkim życie.
Czego nie można powiedzieć o sekcie obdartusów która zyskała popularność tylko dlatego że Cesarz Tytus widział w ich gorliwości i fanatyzmie szansę na odbudowę świetności imperium rzymskiego.
Po wielu soborach bóg został ostatecznie stworzony tak aby móc ostatecznie pozwolić na wykreowanie nowego systemu rządów który dawał jednemu człowiekowi jeszcze większą władzę niż miał cesarz a mowa tu oczywiście o Monarchii gdzie ludzkie decyzje były po prostu poparte rzekomą wolą boga wiec nie dało się z nimi dyskutować.
Cały kult to natomiast zakłamanie. Wszystkie święta które kościół uważa za swoje to tak naprawdę z uzurpowane i przerobione święta rodzimowiercze.
Faktycznie "prawdziwa" ci to wiara :P
Hindusi to też Słowianie? I Bałtowie? I Ugrofinowie?
Nie ma czegoś takiego jak historia mitologii. Historia to fakty. Mity to mity. Poza tym historii nie pisze się na podstawie książek tylko na podstawie źródeł historycznych. To jest podstawowe narzędzie historyka.
Mieszko był potomkiem Niemców? Pierwsze słyszę.
W Polsce, w przeciwieństwie do Łotwy, swastyka nigdy nie była popularnym symbolem. A już na pewno nie narodowym. Pojawiała się, owszem, ale sporadycznie.
w zasadzie uderzyłeś w samo sedno ;D polecam zapoznać się chociażby z tym artykułem:
http://www.wykop.pl/ramka/3495079/slowianie-ariowie-hindusi-oraz-wspolne-mianowniki-jezyk-kultura-i-genetyka/
jest coś takiego jeśli piszesz o tym jaka była mitologia i wiereznia dawnych ludów to piszesz historię mitologii ;P
niezrozumiałeś. nie mieszko był niemcem a niemcy naciskali mieszko aby przyjał chrześcijaństwo pod groźbą wojny.
Nie przed 966 rokiem a i potem też nie. Swastyki są wszędzie zarówno w witrażach, na ścianach budynków, w rzeźbieniach góralskich chat, w dokumentach na monetach w herbach i całej masie innych miejsc.
to że dzisiejsza historia jest pod tym względem zakłamana to kolejny dowód na to że Słowianie z terenów polski dali się oderwać od swoich korzeni.
Swastyki się zdarzają. Tak jak w dzisiejszej Polsce zdarza się "znak anarchii". Tu i ówdzie. Nikt jednak nie twierdzi, że jest on symbolem narodowym, i że jest wszędzie. Naciągasz rzeczywistość. Był jeden herb, nie herby. A monety... też, ale nie nasze.
Historia to nie RPG, gdzie każdy może sobie wymyślić dowolną opowieść. Historia to fakty. Spisane fakty. Sprowadza się to do tego, że o wierzeniach Słowian wiesz TYLKO TYLE ile spisali mnisi w średniowieczu. Nic więcej. Reszta to domysły. Czyli mają wartość merytoryczną taką jak dzieje dowolnego uniwersum RPGowego.
Jak byłem w LO stworzyłem własne państwo (tzw. micronations). Było to państwo polskich Celtów. Celtowie kiedyś żyli na Górnym Śląsku. Ja jestem Ślązakiem. Uznałem więc, że mogę być ich potomkiem. Przecież nie ma żadnych dowodów, że nie jestem. Spisałem więc historię mojego państwa sięgającą II w p.n.e. Przeczytali to jacyś goście z Kanady i prowadzili na jakimś forum dyskusję o państwie polskich Celtów. Turbosłowianie przypominają mi tych Kanadyjczyków.
Raczej po prostu nie zapoznałeś sie z materiałem histroycznym odnośnie nowych odkryć. I bzdurą jest że o słowianach dowiadujemy się tylko tyle ile spisali mnisi. Ot właśnei są badania genetyczne haplogrup krwi oraz etymologia. Coraz liczniejsze są też znaleziska archeologiczne na terenie polski które dużo mogą nam powiedzieć na ten temat a które coraz bardziej zaprzeczają ogólnie przyjętym faktom jakie wyniosłeś ze szkoły.
O słowianach są też w wzmianki w kronikach pisanych przez rzymian jeszcze sprzed chrystianizacji.
A zbieżność kultur i tych samych symboli na danym regionie daje możliwość wysuwania pewnych wniosków na temat naszego pochodzenia.
Sugerowanie komuś ze opiera swoja wiedzę na wymysłach bez zapoznania się z materiałami to jak postawienie znaku = między swoim imieniem i nazwiskiem a słowem ignorant i cham.
I nie mam na myśli obrażania cię tutaj ale sam sie zastanów co by było gdyby ktoś podał ci linki pewne sugestie które jako człowiek z otwartym umysłem powinieneś najpierw sprawdzić i spróbować ocenić ich wiarygodność a ja bym ci zasugerował że jesteś bajkopisarzem bez czytania tego. To jest też brak szacunku dla rozmówcy którego czas marnujesz.
Powiedz porostu że nie masz zamiaru zmienić swojego zdania ani zapoznać sie z tematem dyskusji i nie wdawaj się w nią.
Co do celtów to również nie masz widać pełnego pojęcia. Np na Dolnym śląsku na górze ślęża są pozostałości opisane jaklo ślady bytności celtów więc w pewnym okresie oni również tu zamieszkiwali i twoje wymysły nie są takie bezpodstawne.
https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2016/04/07/historia-celtow-na-ziemiach-polskich/
Kanadyjczycy mogli mieć większą wiedzę na ten temat wiec pochwycili twoje wywody jako ślad prawdy i rozwodzili się nad tym tak właśnie postępuje prawdziwy naukowiec a nie ignorant. Nawet mało prawdopodobne informacje roztrząsa szukając w nich ziarna prawdy.
Z tematem dyskusji zapoznałem się dobrze w okresie studiów i jako historyk stoję na gruncie faktów, a nie domysłów. Dyskusja tutaj faktycznie nie ma sensu. Przypomnę, że punktem wyjścia było Twoje twierdzenie, że swastyka w Polsce była symbolem powszechnym. Ja twierdzę, że się pojawiała sporadycznie i głównie na Podhalu. Jeśli chcesz obronić swoją tezę napisz ripostę i przywołaj przynajmniej pół tysiąca polskich materiałów ikonograficznych z różnego okresu. Wtedy będzie baza materiałowa do analizy. Sęk w tym, że tyle dokumentów nie znajdziesz. Ja wiele źródeł przejrzałem w swoim życiu i swastyki spotykałem sporadycznie.
Wesz to akurat nei jest żaden argument bo :jeśli nie interesujesz się i nie specjalizujesz w danym temacie to trudno ci trafić na coś co jest wymazane przez historię dziejów, samoistnie. Co do wiedzy przekazywanej na studiach czy też w szkole to z całym szacunkiem ale mam stosunek co najmniej podejrzliwy. Jednym z największych kłamstw historycznych które wywróciły by ją do góry nogami jest chociażby kwestia zakłamania w kalendarzu gregoriańskim odnośnie 300 lat historii naszej ery których nigdy nie było.
https://www.koniecswiata.org/2895/sredniowiecze-ktorego-nie-bylo-czyli-hipoteza-czasu-widmowego/
a jeszcze co do symbolu to oczywiście że przesadzam gdyż był to raczej symbol magiczny niż godło państwowe. jednak chodziło mi o to że jest to część naszej kultury która została zbezczeszczona w ten sposób a my wciaz dajemy sobie wejść na głowę. Wyzywasz ludzi szukających naszych korzeni od turbosłowian i to najlepiej obrazuje upadek naszego narodu, gdzie patrioci są obrażani a uzurpatorzy najeźdźcy i złodzieje wynoszeni na piedestał.
Nie wyzywam. Stwierdzam fakty. Pomijając aspekt religijny, pogaństwo nie było w interesie Mieszka I i jego państwa. Chrzest był przełomem. Porównaj sobie Koronę z pogańską Litwą w XIV wieku.
Patriotyzmem nie jest dążenie do unicestwienia Polski. Pozostanie przy pogaństwie było w interesie niemieckim.
No to najwyraźniej mieszka bo raczej nie narodu polskiego.
Generalnie mówisz o historii tak jak gdyby historycy posiadali wehikuł czasu, wszystko zostało zbadane a fakty historyczne były niepodważalne, Zapominasz o popularnym i jakże prawdziwym fakcie że historię piszą zwycięzcy i tak naprawdę wszystko może być inaczej niż jest.
Ja może nie posiadam wyższego wykształcenia z dziedziny historii jednak w swoim życiu w szkołąch spotkałem 2 typy historyków. Jeden taki jak ty którzy przedstawiali powszechnie wałkowane fakty i interpretacje drugi a spotkałem tylko jednego takiego człowieka który ostatecnzei zaszczepił we mnie choć trochę żyłki do historii, to taki który na pierwszy miejscu stawia myślenie i własne interpretowanie nie tylko faktów ale i poddawanie w wątpliwość większości "faktów" nawet jeśli zostąły one dobrze zbadane ponieważ historyk to taki dziennikarz śledczy tylko że badający czasy zamierzchłe a nie chodząca encyklopedia z suchymi faktami.
W pierwszej grupie byli nauczyciele których edukacja nei pozwalałam na nic innego niż uczenie historii w szkole średniej. Nauczyciel z drugiego typu był doktorem habilitowanym który uczył historii w liceum tylko jednego dnia w tygoidniu z pasji zaszczepiania zamiłowania do historii wśród młodych umysłów. Pozostałe dni wykładał na uniwersytecie. Jako ze ja byłem na profilu informatyczno matematycznym i miałem tylko jedną lekcje tygodniowo to miałem szczęście na niego trafić
To czy pozostanie przy rodzimowierstwie bylo rzeczą korzystna czy nie jest tak samo trudne do określenia jak nakreślenie pełnej sytuacji państwa polskiego w czasach mieszka oraz przed nimi. Stawianie tego faktu za pewnik jest wynikiem propagandy katolickiej która dominuje w naszym kraju aniżeli poważnym i niepodważalnym wnioskiem.
Wręcz przeciwnie. Jestem głęboko sceptyczny wobec tych, którzy wypowiadają się nt. czasów przedchrześcijańskich tak jakby ten wehikuł posiadali. Z dużym dystansem podchodzę też do edukacji szkolnej. Ale co innego zaszczepianie zainteresowania historią (swoją drogą opis tego nauczyciela tak pasuje do mojego, że zastanawiam się czy nie chodziliśmy do tego samego liceum w Czechowicach) a co innego branie za pewnik domysłów lub informacji wyssanych z palca w XIX wieku.
Wręcz przeciwnie. Jest to bardzo łatwe. Zapytaj Jaćwingów jak im się opłaciło pozostanie przy pogaństwie.
Najlepiej napisz jakiś artykuł, to wtedy się do niego w trybie riposty ustosunkuję :)