You are viewing a single comment's thread from:
RE: Dziennik pokładowy oneironauty. Przygotowanie do podróży.
Rozkminiałem ten temat kiedyś i też miałem takie sny. Amanitka bardzo pomogła na początku :D Jak już się parę razy doświadczy jest łatwiej. Ostatnio też praktykowałem czytania krótkich opowiadań SF przed snem ale tak żeby zasnąć w trakcie czytania efekty były bardzo obiecujące.Czytałem na czytniku tak aby wysiłek był jak najmniejszy i przejście do snu spokojne.
Przyznam, że nie mam pojęcia czym jest Amanitka :( Ale jako królik doświadczalny często robiłem różne eksperymenty z mniej lub bardziej dziwnymi substancjami, by potem sprawdzić czy ma to wpływ na moje sny oraz siłe ich kontroli. W kolejnej odsłonie postaram się podzielić spostrzeżeniami i radami w temacie.
Amanita Muscaria czyli Muchomor Czerwony
To by wyjaśniało czemu tego nie probowałem :) Czytałem o ludach zamieszkujących syberie, w których kulturze jest picie moczu osoby co niedawno zjadła właśnie muchomora. Podobno działanie halucynogenne silne. Chociaż w przypadku świadomych snów skłaniałbym się bardziej w kierunku DMT niż muchomora ^^