Europa ucierpi na wojnie USA - Chiny
Podobno gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Niestety w przypadku bijatyki gospodarczej na linii USA - Chiny ucierpi... Europa.
Bardzo wiele osób zna firmę Huawei, która to zajmuje się produkcją urządzeń mobilnych. Sam używam ich produktów i twierdzę, że są to bardzo dobrze wykonane urządzenia. Niestety głównym problemem Huawei jest to, że jest firmą Chińską i Stany Zjednoczone postanowiły w nią zaatakować już bez żadnego ukrywania się.
Witamy na czarnej liście
Prezydent Donald Trump wpisał firmę Huawei na specjalną listę, która to zabrania amerykańskim firmom jakichkolwiek kontaktów handlowych z podmiotem, który został wpisany na tę listę. Handlu można dokonywać tylko po uzyskaniu odpowiedniej licencji, ale nie jest ona dawana dożywotnio, gdyż w każdej chwili może zostać odebrana. Na pierwszy ogień poszła firma Google.
Wszak zapewniła ona, że obecnym urządzeniom pracującym pod kontrolą Androida nic się nie stanie, ale wszystkie słuchawki, które w przyszłości zostaną wypuszczone na rynek zostaną odcięte od usług Google. Jednym słowem takich aplikacji jak Gmail, Mapy Google, sklep Play nie będzie na urządzeniach Huawei. Sam Android może być wykorzystywany, ale tylko na bazie projektu AOSP.
Przyzwyczajenia zrujnują tę firmę
Chińczycy są na tyle sprytnym narodem, że zaraz wymyślą swoje rozwiązania i użytkownicy nawet nie zauważą, że coś niedobrego się stało... do momentu kiedy uruchomią telefon. Wszak interfejs nie ulegnie zmianie, ale gdy użytkownik nie znajdzie Gmaila, sklepu Play czy innych aplikacji, z których na co dzień korzysta to bardzo szybko takie urządzenie odłoży na półkę. Sam, jeśli wszystkie informacje się sprawdzą w życiu realnym będę zmuszony zmienić firmę, od której kupuje smartfony a bardzo bym tego nie chciał.
Europa bez Huawei
Najbardziej na tym całym konflikcie ucierpią nie Chiny, nie USA, nawet nie sama firma... a Europa. Huawei, przynajmniej w Polsce jest bardzo znana a przez brak wbudowanych aplikacji Google ludzie bardzo szybko się od niej odwrócą. Samsung już zaciera ręce, podejrzewam, że LG też. To pokazuje również jak niebezpieczne jest prowadzenie biznesu w obecnym świecie. Trafiłeś w odpowiedni rynek, robisz dobry sprzęt i dostajesz cios tylko dlatego, że znajdujesz się w określonym kraju, który jest nielubiany przez inne państwo. A mamy podobno wolny rynek.
Źródła
Opis całej sytuacji na stronie niebezpiecznik.pl
Huawei Matters, czyli oficjalne stanowisko firmy na temat całego tego zamieszania
Wydaje mi się że teza trochę na wyrost. Co najwyżej stracą europejscy konsumenci. Huawei kontroluje prawe 20% światowego rynku mobilnego. Upadek tego giganta jest szansą dla innych firm na zapełnienie dziury. I firmą która może na tym zamieszaniu skorzystać, jest przecież np. fińska Nokia, która próbuje ostatnio wrócić do roli ważnego gracza na rynku mobilnym. Z punktu widzenia gospodarki europejskiej "upadek" chińskiego giganta w najgorszym wypadku nie zmieni nic (zastąpi go import innych zagranicznych telefonów z USA/dalekiego wschodu), a jest szansą na powrót Europejczyków do gry na rynku mobilnym.
P.S. Wiadomo czy zakaz ma dotyczyć także innych chińskich firm, np. Xiaomi?
Co najwyżej stracą europejscy konsumenci.Tekst głównie tego dotyczy.
P.S. Wiadomo czy zakaz ma dotyczyć także innych chińskich firm, np. Xiaomi?Póki co sankcje wycelowane są tylko w Huawei.
Posted using Partiko Android
Trzeba na to patrzeć trochę szerzej i pamiętać o tym, że Huawei jest, o ile się orientuję, największym na świecie producentem urządzeń teleinformatycznych - przede wszystkim wszystkiego co jest używane do budowy infrastruktury telekomów, sieci komórkowych i wyposażenia dla dostawców internetowych. I w tym obszarze chiński gigant ma silną europejską konkurencję - choćby firmy Nokia czy Ericsson (nie wiem jak teraz, kiedyś były jeszcze firmy takie jak Saegem czy Siemens). Więcej można o tym przeczytać w tym artykule The Economist.
Rysuje się tutaj zupełnie inny obraz jeśli weźmie się to pod uwagę oraz fakt, że stawia się Huawei zarzuty, że współpracuje z chińskimi służbami specjalnymi (a nie wyobrażam sobie sytuacji by jakieś większe chińskie przedsiębiorstwo próbowało odmówić swoim władzom współpracy). Jak się połączy informację o tym, że w szkielecie większości europejskich sieci komórkowych i internetowych pełno jest sprzętu Huawei z ciągłymi doniesieniami o cyberszpiegostwie czy atakach przypisywanych chińskim hakerom też człowiek patrzy na to inaczej.
Ja wiem, że spora część tej wojny to czysta polityka. Ale być może jednak w tle jest coś więcej o czym my się pewnie nie dowiemy. Ale pokazanie chińskim producentom, że europejscy i amerykańscy konsumenci są w stanie zbojkotować jednego z nich, być może przyniesie jakieś korzyści - np. zmianę spojrzenia na klientów, którzy nie zawsze będą brać wszystko, tylko dlatego, że jest tańsze.
Od razu ucinam dywagacje, że przecież większość europejskich i amerykańskich producentów również produkuje w Chinach. To zupełnie co innego. Jest o wiele, wiele, wiele (bardzo dużo razy wiele) trudniej wrzucić na etapie produkcji jakąś niespodziankę do elektroniki od początku zaprojektowanej na zachodzie, niż zaplanować umieszczenie takiej niespodzianki przy projektowaniu tej elektroniki samodzielnie od zera - tak jak to mogą robić chińscy producenci.
Trzeba na to patrzeć trochę szerzej i pamiętać o tym, że Huawei jest, o ile się orientuję, największym na świecie producentem urządzeń teleinformatycznych - przede wszystkim wszystkiego co jest używane do budowy infrastruktury telekomów, sieci komórkowych i wyposażenia dla dostawców internetowych.Dobrze się orientujesz. Wykorzystywany jest głównie Huawei i Dasan, ale Huawei ma dużą przewagę. Pracuje w branży telekomunikacyjnej i wiem jak to wygląda od środka.
O to jest właśnie cała ta wojna - USA praktycznie na rynku telekomunikacyjnym nie istnieje i chodzi o to aby uwalic Huawei i zająć lukę swoimi, amerykańskimi firmami.
Posted using Partiko Android
!tipuvote 0.5 hide