You are viewing a single comment's thread from:

RE: LGBT od morza do morza

in #polish5 years ago (edited)

Granice teoretycznie też można zmienić

Wiadomo, jednak nadal zdaje się to być mniej realne, niż zmiana konstytucji. Szczególnie w tym konkretnym przypadku o którym mówimy, czyli o Polsce. Zresztą czasem trzeba celować wysoko, by osiągnąć coś co jest niżej. Docelowo chcą małżeństw, może tego nie osiągną, ale za to zwiększą świadomość społeczeństwa albo zyskają związki partnerskie. Tak myślę na głos, staram się wczuć w rolę adwokata diabła. Wiele zmian społecznych kiedyś było nierealnych, jak np. zniesienie niewolnictwa, to nie znaczy, że protesty przeciwko niewolnictwu nie miały sensu jeśli odbywały się lata przed zniesieniem niewolnictwa. (oczywiście nie zrównuję niewolnictwa ze stanem osób LGBT, nie chodzi mi tutaj o sugerowanie, że są oni aż tak poszkodowani, ani nie próbuję tutaj stwierdzać, że brak małżeństw tych samych płci jest tak samo zły moralnie jak niewolnictwo, o nie, w żadnym wypadku. W tym porównaniu chodzi jedynie o sam aspekt "nierealności" jakiegoś postulatu)

Te przykłady z Japonii czynią kwestię tego przysposobienia tym ciekawszą. Muszę sobie o tym poczytać, nie słyszałem zdaje się wcześniej o tym.

Sort:  

Zresztą czasem trzeba celować wysoko, by osiągnąć coś co jest niżej.

Zgadza się. Ja nie mówię, że nie można mieć "imperialnych celów". Stwierdzam tylko, że głośne krzyczenie o nich na ulicy jest zwykle nieskuteczne, bo większość zaczyna takich ludzi traktować jak wariatów. Co do niewolnictwa, to zdaje się, że nie zniesiono go w wyniku marszów... ;)

Nie zniesiono w wyniku marszów, ale mogą one budować nastroje społeczne i zwiększać szanse na akceptację odpowiednich zmian gdy już się pojawią. Zresztą wystarczy wspomnieć o tym co było w USA po zniesieniu niewolnictwa - Martin Luther King, Malcolm X itd. (i ponownie, nie zrownuje w żadnym wypadku tamtych sytuacji do obecnych marszów LGBT na każdej płaszczyznie). Ci ludzie też mogli by zostać nazwani wariatami i właściwie byli nawet zabijani, a głównie po prostu "gadali na ulicy o nierealnych zmianach". Na pewno nie mniej realnych niż te o małżeństwach LGBT. Nie przesadzajmy z wariatami, to nie to że chcą zestrzelenia księżyca. Gandhi też byłby wariatem ze swoim pacyfizmem. Przecież to nie ma szans z siłami zbrojnymi, z armią z bronią albo chociaż kijami, a zobacz co zrobił dla Indii. (i poraz trzeci, żeby ktoś kto przeczyta kiedyś ten komentarz źle nie zrozumiał - nie zrownuje donioslosci Gandhiego i tamtej sytuacji geopolitycznej z marszami LGBT, to tylko przykład)

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.26
JST 0.041
BTC 98010.08
ETH 3627.51
USDT 1.00
SBD 3.04