You are viewing a single comment's thread from:

RE: Świat się deprofesjonalizuje

in #polish5 years ago

Ciekawy tekst zawierający wiele trafnych spostrzeżeń. Pracuję w szkole średniej i potwierdzam - przekonanie, że nie ma sensu pamiętać czegokolwiek, bo jest Google, jest po prostu powszechne. Z drugiej strony zastanawiam się, czy część osób powtarzających ten "kultowy" tekst byłaby w ogóle zdolna do opanowania jakiegokolwiek materiału pamięciowo, skoro tak starannie tego unikają, powtarzając mantry o tym, jaki przestarzały jest system edukacji i niepotrzebnych rzeczy ile im wmusza. :)

Jednocześnie obserwuję, że banalne niby stwierdzenie "przecież to mogę sobie wyszukać" nie znajduje odbicia w faktycznych kompetencjach z tego zakresu. Skąpy zasób słów i brak pewnej bazy wyjściowej powodują, że wiele osób nawet nie wie, jak zabrać się za wyszukiwanie konkretnych informacji o charakterze innym niż rozrywkowe. Najczęściej to legendarne wyszukiwanie treści w internecie sprowadza się do biernej konsumpcji papki wyświetlanej w serwisach społecznościowych.

Nie do końca zgadzam się z ogólnym stwierdzeniem o deprofesjonalizacji. Mam wrażenie, że wiele osób dostrzega wagę i wartość posiadania konkretnych, specjalistycznych umiejętności i wiedzy i to te osoby odnoszą sukces. Równolegle jednak obserwujemy sukcesy celebrytów, jutuberów, instagramerów, których po prostu wybrały masy. Ten sukces jest jednak dość trudny do zdefiniowania i osiągnęcia, a jednocześnie znacznie bardziej działa na wyobraźnię młodych ludzi.
Krótko mówiąc - przyjemniej wyobrażać sobie, że bez uczenia się czegokolwiek będę w top ten polskich jutuberek lub zostanę megarozpoznawalną szafiarką (choć to udaje się mniej więcej jednej osobie na milion - no może jednej na pół miliona), niż zdobywać konkretne kompetencje praktycznie gwarantujące sukces zawodowy i dobre zarobki.

Sort:  

Bardzo dziękuję za tak zaangażowany komentarz.
Uczniowie sami nie widzą, jak sprzeczne jest to co wygadują. Z jednej strony mówią, że szkoła nie przygotowuje do życia, "kiedy wzory skróconego mnożenia przydadzą mi się w życiu", a z drugiej mówią jak to szkoła wszystkich ustawia w szereg a przecież każdy człowiek jest wyjątkowy.
No właśnie - każdy człowiek jest wyjątkowy, każdemu człowiekowi inne umiejętności i inna wiedza się przydadzą w życiu - nie da się zrobić tak, żeby 100% rzeczy ze szkoły przydało się 100% uczniom w dalszym życiu, nawet gdyby system edukacyjny miał na ten cel nieskończoność pieniędzy. Większość przedmiotów stara się nauczyć tego, co ma największe prawdopodobieństwo przydania się w życiu z tej dziedziny - podwaliny dają szansę do zapoznania się, a potem każdy specjalizuje się w tym co mu się najbardziej spodobało...
Resuscytacja krążeniowo-oddechowa też zdecydowanej większości ludzi nie przyda się w życiu - proszę spytać uczniów czy chcieliby bezradnie patrzeć na śmierć np. rodzica, bo nie uczyli się resuscytacji bo >95% ludzi nie przydaje się w życiu więc obstawili, że im też nie.
Notabene, gdy przychodzi do zrealizowania jakiegoś projektu, ci zwolennicy zdobywania wiedzy "ad-hoc" są pierwsi do skopiowania artykułów z wikipedii i... nauczeniu się opowiadać o tym czymś na pamięć, bo są zbyt głupi, żeby to zrozumieć i móc opowiadać z głowy swoimi słowami.
Edit: mam wrażenie, że ten komentarz mi wyszedł nawet lepiej niż główny post :)

Wiadomo, że takie prawa młodości - kontestownie, poddawanie w wątpliwość ale też poszukiwanie własnych prawd, drogi życiowej. Z listy przedmiotów szkolnych zawsze ma się jakieś ulubione, nielubiane, znienawidzone, ale przecież poza nauczaniem przedmiotowym szkoła daje naprawdę sporo możliwości rozwijania przeróżnych umiejętności typu wystąpienia publiczne, organizowanie działań o charakterze rozrywkowym czy charytatywnym, samorządność, do tego dochodzi bardzo szeroki wachlarz konkursów właściwie wszelakiego typu. Wszystko zależy właściwie od chęci młodych ludzi właśnie do pewnej profesjonalizacji, chociażby wypróbowywania swoich możliwości w różnych dziedzinach. A co zrobić gdy takiej chęci brakuje? A brakuje jej znacznej większości osób. Można zachęcać, motywować, ale wiadomo, że zmusić się nie da.

Przykład - ogłaszany jest konkurs powiązany z profilem klas technikum. Najlepszy projekt graficzny ma być wydany drukiem, zatem jest to coś, co absolwent mógłby umieścić w swoim portfolio i CV. Na około 60 uczniów prace konkursowe przygotowuje 7. Czy te niespełna 12% uczniów to ci, którzy zaczynają działać profesjonalnie? A może tylko tylu wybrało szkołę średnią świadomie? Trudne pytania, trudno o jednoznaczne odpowiedzi.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.25
JST 0.034
BTC 95910.54
ETH 2724.18
SBD 0.68