A potem człowiek się upoci jak głupi. Przerabiam to prawie codziennie, choć grubo się nie ubieram.
Z grubością ubioru nie wycelujesz. Ubierzesz się za cienko to zmarzniesz i się zaziębisz. Ubierzesz się za grubo to się zgrzejesz i... też się przeziębisz. :)
Zima ma to do siebie, że zawsze grubiej się ubrać można, a latem czasem bardziej rozebrać się już nie da ;)
A potem człowiek się upoci jak głupi. Przerabiam to prawie codziennie, choć grubo się nie ubieram.
Z grubością ubioru nie wycelujesz. Ubierzesz się za cienko to zmarzniesz i się zaziębisz. Ubierzesz się za grubo to się zgrzejesz i... też się przeziębisz. :)