You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kiedy jest mnie za dużo... #8
To może ich nie masz albo są niepełne, także troszkę zazdroszczę :D
Ja nie mam wszystkich. Jednej w ogóle nie będzie, bo sprawdzałam z dentystą w rentgenie, tylko że to tej z tych mniej problematycznych :')
Moje jak zaczynały się wyżynać to uczucie straszne. Nie wiem, czy można to nazwać bólem. Typowy ból to raczej nie był, ale nie dało się z tym wytrzymać. Teraz mam o jedną siódemkę mniej, więc zrobiło się miejsce dla ósemki i się tam ładnie wpasowała. Słyszałem, że ludzie teraz mają ogólnie coraz mniejsze szczęki, dlatego wielu osobom właśnie te ósemki się nie mieszczą i zaczynają rosnąć w dziwny sposób.
To też prawda. Niemniej u mnie zęby śmiesznie rosną chyba już od szóstek, bo przy zabawie w kanałowe, mój dentysta zastanawiał się czy jestem jakimś mutantem (hehe, taki żarcik). Rosły sobie pod kątem, stłaczając resztę zębów, korzenie do tej pory są jakoś dziko na bok. Teraz te ósemki poszły tak, że zamiast w górę, to w korzenie siódemek się pchają od boku i zadowolone.