You are viewing a single comment's thread from:
RE: BDSM – proroctwa biblijne
Widzisz - czytasz interpretacje zamiast tekstu. O tym właśnie pisze. Skoro tekst można różnie interpretować, to nie jest uniwersalny, nie jest prawdą, nie jest słowem boga. Jest tekstem pełnym dziur.
Ty interpretujesz, ja interpretuję...może ja mam rację, może ty. Tego nie dowiedziesz w żaden sposób bo 90% tekstu biblii to zwykłe mity, opowiastki bez pokrycia w rzeczywistości...
W takim razie każdy tekst nie jest uniwersalny i nie jest prawdą, bo można je różnie interpretować. Właśnie w tym rzecz, że Biblie należy odpowiednio interpretować w odpowiednim kontekście wydarzeń i czasu. A przede wszystkim należy trzymać się dyspensacjonalizmu. To, że w Biblii piszę A, a ludzie interpretują to jako B nie jest logicznym podejściem.
Skąd założenie że musi to być logiczne? A uniwersalizm...dla niektórych właśnie to, że każdy może wyciągnąć z treści coś dla siebie, unikalnego, osobistego, jest oznaką uniwersalizmu. Tymczasem w kontekście biblii mamy do czynienia z próbami monopolizowania interpretacji. A na to mam chroniczne uczulenie ;)