RE: Pora szykować się na wojnę | BOTY na Steemit
Płatne boty działają na swoją korzyść i na niekorzyść platformy. Wyliczenia były prezentowane wielokrotnie.
Automatyczne odpowiedzi upvotami z konta mmmmkkkk311 - jego wola, nie wnikam. Daje up za losowy kontent, bo nie ma czasu wybierać tego, co mu się naprawdę podoba.
Odniosę się do wybranych tez.
Powiedzmy sobie szczerze, jeśli nie piszecie na temat ogólnie uznawany za ambitny lub nie macie odrobiny szczęścia, lub pleców to może być ciężko.
Zależy jakie kto ma ambicje i przez kogo chce być zauważonym. Pisanie na tematy "ambitne" właśnie często wiąże się z mizerną nagrodą i wąskim gronem amatorów. Szczęście - owszem, przydaje się zawsze. Plecy? Nie do końca rozumiem. Chodzi o to, żeby ktoś z dużym SP upvotował niezależnie od tego, jakie beleco ktoś zamieszcza? Fakt - są tacy "kuratorzy".
Czemu nie może być tak, że jeśli twórca uzna swój materiał za dobry i wartościowy to sam go w jakiś sposób będzie promował.
Jest tak. Zakładka "promowane". Niestety jakoś ten rodzaj promocji nie chwycił. Ludzie wolą wspierać właścicieli botów, którzy zaczynają trzymać w garści większość SP i realnie obniżają szanse platformy na rozwój. Jaki normalny twórca chce pisać dla botów, które są "głupie" - głosują z automatu, więc przekaz przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Czy wstydliwym powinno być to, że sami chcemy na różne możliwe sposoby się pokazać?
No i raz jeszcze - ponieważ tyle osób uznaje, że korzystne będzie "pokazanie się" przez self-upvoting i głosy botów, dla ludzkich użytkowników trending stał się zsypem sztucznie podbitych treści. Przecież dobrą nagrodę z kuracji dostaje się w "nowych" - masz wcześnie zauważyć, że coś jest wartościowe.
Nawet @noisy powiedział, że w ramach projektu Wise najchętniej dałby każdemu raz oddelegować głos, by użyć go na promocję swojego posta.
Czyli każdy by sobie raz zapromował, i wszystkie posty startowałyby z tej samej linii. Bilans na zero.
Zastanówmy się czemu w propozycjach do Wise nie było żadnego zgłoszenia samego siebie. Czy nikt sam siebie nie uważa za eksperta... czy po prostu to jest "szwajcaria".
Taki był po prostu pomysł na konkurs. Nie samochwały, tylko jak użytkownika widzą inni.
Z pewnością nie o to chodzi. Ale jeśli ktoś ewidetnie głosuje na osobę, a nie na treść to można mieć wątpliwości co do intencji jakie za takim głosowaniem stoją. Szczególnie jeśli robi to ktoś kto ma pełną gębę umoralniających frazesów. Zasadnicze pytanie jest takie czy w ogóle powinno się takie intencje oceniać. Ja traktuję to jako obiektywny fakt i uważam, że boty są jedną z odpowiedzi na takie zjawisko.
No tak - to było pytanie retoryczne.