RE: "Warsztat Fantasty" - Strzelba Czechowa
Ciekawy tekst!
Chwilę dumałam nad tym i taką mam refleksję - zasada jest jak najbardziej logiczna w książkach fabularnych czy akcji, lecz w pewnych przypadkach nie niezbędna. Myślę tu o książkach (ale także o filmach, bo do nich też moje uwagi mogę odnieść), które stawiają na obserwację "nudnej" rzeczywistości, a nie na akcję czy wyraźnie zarysowaną fabułę. Chodzi mi o to, że tam bohaterowie bardziej "są" niż "działają". Są obserwatorami rzeczywistości i nawet najmniej znaczący szczegół w otoczeniu może w nich wywołać silne emocje, dać impuls do wspomnień i przemyśleń. Akcji może wcale nie być, w takiej opowieści nie chodzi o ciąg przyczynowo-skutkowy, przez co wiele osób takie dzieło określą mianem śmiertelnej nudy i straty czasu.
Natomiast zdaję sobie sprawę, że piszesz o powieściach fabularnych, gdzie porządna "strzelba czechowa" jest niezbędna. Jako miłośniczka kryminału i sensacji wiem o tym doskonale :)