Czytaj w kościele, jeśli jesteś wierzący. Fajna sprawa, bo nikt Cię tam nie wyśmieje, a można nabrać pewności siebie przed "publicznością", a nie tylko przed komputerem.
Czytaj w kościele, jeśli jesteś wierzący. Fajna sprawa, bo nikt Cię tam nie wyśmieje, a można nabrać pewności siebie przed "publicznością", a nie tylko przed komputerem.
Zgadzam się. Sam byłem lektorem w kościele i wspominam to bardzo dobrze.
Niestety, ale jestem ateistą.
To czas to zmienić, hehe! :D
Po co!??