Nie no ja rozumiem, dlatego też napisałem, że nie ma potrzeby poruszać tematu aborcji, bo to temat trudny, skomplikowany i kontrowersyjny. Chodziło mi o sam aspekt hipokryzji, której nie widzę gdy bardziej się przyjrzę.
Ale doskonale rozumiem, czasem są takie tematy że też wolę nie poruszać ich w danym momencie, szczególnie gdy są emocjonalne. Dzięki za odpowiedź :)
Nie no ja rozumiem, dlatego też napisałem, że nie ma potrzeby poruszać tematu aborcji, bo to temat trudny, skomplikowany i kontrowersyjny. Chodziło mi o sam aspekt hipokryzji, której nie widzę gdy bardziej się przyjrzę.
Ale doskonale rozumiem, czasem są takie tematy że też wolę nie poruszać ich w danym momencie, szczególnie gdy są emocjonalne. Dzięki za odpowiedź :)
Ok, jeśli tak na to patrzysz to rozumiem. Dzięki za wyjaśnienie mimo tego, że to trudny temat dla Ciebie.