Ogień...
"Ogień – suma obserwowalnych zjawisk towarzyszących fizyczno-chemicznemu procesowi spalania, a przede wszystkim:
emisja promieniowania widzialnego – światła w postaci charakterystycznych rozbłysków dynamicznie przemieszczających się pod wpływem ruchów rozgrzanego powietrza, zwanych płomieniami;
emisja promieniowania elektromagnetycznego dowolnej częstotliwości - ciepła;
emisja akustyczna – dźwięki towarzyszące spalaniu: trzaski, syk itp."
źr.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ogień
Jest coś...magicznego w vide zjawisku. Rozsiadasz się, kładziesz wygodnie na ziemi przy wcześniej przygotowanym kręgu kamieni. Tylko od czasu do czasu głębię ciszy otoczenia przerywają nic nie znaczące pogawędki znajomych. Ciszy w której spektrum wlewają się rechot żab, cykanie świerszczy etc. Nagle to wszystko przerywa charakterystyczny dźwięk . Dźwięk ostrza noża przesuwającego się po pręcie krzesiwa. Snop iskier rozświetla półmrok miejsca w którym się znajdujecie. Przez tą chwilę czujesz coś przyjemnego. Przez chwilę czujesz się bezpieczniejszy, oddzielony od zagrożeń czekających w mroku. A potem jeszcze raz i jeszcze. Dobrze przygotowana rozpałka owocuje. Ogień powoli, leniwie rodzi się do życia. Wkrótce rozświetla zarysy waszych przemęczonych całodniową wędrówka twarzy...Jest ciepło, przyjemnie, prawie jak w domu...
To od zarania dziejów było w nas. Fascynacja tym zjawiskiem. W niektórych kręgach Słowian czczono wręcz ten żywioł:
"Kult ognia i wierzenia z nim związane, niezwykle wielkie znaczenie tego żywiołu w magii i obrzędach, a dalej rola ogniska jako symbolu i niemal ucieleśnienia więzi rodzinnej lub rodowej."
źr.: http://www.taraka.pl/kult_ognia_u_slowian
Co zatem się stało? Gdzie się to wszystko podziało?
Swoje luźne dywagacje zacznę dość współcześnie. Żyjemy w bardzo ciekawych i dość dynamicznych czasach. Technologia, szybki przesył informacji i...młodzież. Młodzież. Kurcze, dawno i nieprawda to było. Człowiek się kiedyś cieszył niczym absolwent MIT zwerbowany do NASA jak zbudował swojego pierwszego PCta. A teraz młodzi ludzie mają to w paluszku, potrafią o wiele więcej w tej kwestii. Jak np. ostatnio podsłuchałem rozmowę paru młodych ludzi w sklepie to sądziłem, że obok stoją jacyś czarnoksiężnicy. Terminy które wtedy padały przyprawiały mnie o ból głowy. Czułem się jak skołowany noworodek który co dopiero opuścił przybytek matki...Ech jestem jednak stary - pomyślałem i uśmiechnąłem się do siebie. :) Idąc dalej. To zadziwiające jak sprawnie i skutecznie podlotki odnajdują się w dobrach cywilizacji. Z drugiej strony jednak jak np. innym razem miałem możliwość wyjścia z młodymi ludźmi do lasu na nocleg (mój przyjaciel jest też miłośnikiem puszczaństwa a przy okazji wychowawcą grupy w jednej z lokalnych szkół) i przyszło do rozbicia obozu, żaden z wymienionych młodziaków nie potrafił rozpalić skutecznie ognia! Jedni krzątali się niemiłosiernie od kąta do kąta co raz sprawdzając coś na komórce (przy okazji niezły zasięg skoro tak... ;D) inni szykowali sobie posłania. Na gorąco zjedliśmy coś dopiero po trzech godzinach...Dla mnie osobiście zadziałało to niczym obuch w łeb. Jakim cudem ludzie tak młodzi, tak sprawni intelektualnie (nasza przyszłość) nie potrafią poradzić sobie z czymś tak prymitywnym i prostym? Czymś co każdy, jak sądzę, powinien umieć.
Dochodzi tu do fascynującego przeplotu. Ja człowiek starej szkoły mam problem (co raz większy zresztą) w odnalezieniu się w niektórych współczesnych aspektach technologicznych z którymi ci wspomniani młodzi ludzie nie mają najmniejszego problemu. Za to oni nie potrafią sobie poradzić z czymś tak prostym i podstawowym. Z czymś z czego tak naprawdę się wywodzimy. Ogniem...
dużo rzeczy dzisiejsza młodzież nie umie zrobić, bo zwyczajnie nie uczą tego w szkołach, a sami jakoś nie mają zainteresowania tym. nie jestem specjalistką, ale chyba też miałabym problem z rozpaleniem ogniska. :D zawsze chciałam nocować w lesie, w namiocie przy ognisku, zawsze mnie to fascynowało. ;)
a co do rozwoju techniki, spokojnie, to co ja słyszę w szkole na informatyce... mogę Cię poduczyć paru rzeczy, jeśli wiesz, co mam na myśli haha :D
I to jest cierń naszego systemu szkolnictwa. Zamiast uczyć rzeczy praktycznych, uczy się rzeczy które są tak naprawdę niepotrzebne do funkcjonowania w społeczeństwie. Tłumi się młode umysły myślące poza ramami przyjętego programu nauczania. Szkoła to taka fabryka. Jesteś produktem. Przechodzisz z jednej taśmy na drugą (klasy). Coś tam ci wstawiają, coś poprawiają. Ładnie opakowują i odstawiają do magazynu celem eksportu (samodzielne życie)...
dokładnie, idealnie to ująłeś! w dodatku jak wychodzą ze szkoły, to nagle nic nie umieją i lądują pod mostem, bo sobie nie dają rady w życiu. smutne to jest, ale prawdziwe. :(
Dodawaj sobie tag polish ;)
Tak. Tak... Ciągle zapominam. :)
I właśnie dlatego dziękuję starszym, że mnie wysłali dwa razy na obóz harcerski :D dużo się nauczyłam!
Congratulations @stockm4nn! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Congratulations @stockm4nn! You received a personal award!
Click here to view your Board
Congratulations @stockm4nn! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!