Nadal mamy porządnych rycerzy!
IMCF (International Medieval Combat Federation) jest międzynarodową federacją sportową, która powstała w 2013 roku. Polska jest jednym z jej współzałożycieli wśród państw z pięciu kontynentów takich jak: Francja, Wielka Brytania, USA, Argentyna czy odległa Nowa Zelandia i Japonia. Konkurencjami rozgrywanymi podczas Mistrzostw Świata IMCF są: walki 1 vs 1
5 vs 5 i 16 vs 16. W Kadrze Polski mamy zawodników, którzy w każdej z tych konkurencji mają realne szanse medalowe. Mamy też jak widać już pewne osiągnięcia w tym sporcie.
Drużyn jest całkiem sporo z wielu zakątków świata. co ładnie możecie sobie zobaczyć na mapce z linku : https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?ll=21.288605257354472%2C32.486136977635965&z=2&mid=1AOnx8iR2wZ8ko42Lr_Jk101T__k
Do walki stają zawodnicy - rycerze w zbrojach, będących kopiami tych średniowiecznych, z bronią, która od tej sprzed kilkuset lat różni się tylko tym, że jest stępiona. Stalowe zbroje ważą 25-35kg, dlatego by w nich walczyć, trzeba pracować na treningach nad siłą, kondycją i wytrzymałością. Do tego dochodzą treningi techniczne, czyli szlifowanie umiejętności posługiwania się mieczem, toporem, tasakiem, halabardą czy młotem rycerskim. Kto wygrywa?
Walka jest w 100% realna, ciosy wyprowadzane pełną siłą, nie ma tu żadnego aktorstwa czy udawania. Wygrywa po prostu lepszy.
Mamy jeszcze Buhurt. We współczesnym znaczeniu buhurt (inaczej bohurt lub behurt) skupia się na starciach formacji złożonych z osób należących do bractw rycerskich. Głównym celem jest nieudawana, siłowa walka, służąca nie tyle celom inscenizacyjnym czy pokazowym, co jak najskuteczniejszej i najszybszej eliminacji przeciwnika. Te współczesne walki zbiorowe mające miejsce na turniejach rycerskich mają z historycznym odpowiednikiem niewiele wspólnego.
Generalnie rzecz biorąc, chłopaki się nie patyczkuj. To bardzo ciężki jak i widowiskowy sport. Dlatego warto się zapoznać choćby z filmikami z YT, bo być może kogoś zainteresuje to znacznie bardziej : )
Widziałem kilka takich walk na żywo, sporo oglądałem też filmików w internecie. Niektórym może to wydawać się śmieszne - dorośli faceci poprzebierali się i bawią się jak dzieciaki, ale to naprawdę jest widowiskowe. Mnie się to podoba. Bardzo!
Widać, że walki nie są reżyserowane, widać, że jest pasja, jest agresja, jest ambicja. Widać, że to walki na serio. Mimo, że broń jest stępiona, zdarzają się podobno poobcinane palce czy połamane kości. Pewna brutalność jest a jednocześnie jest miejsce na fair play i rycerskie zachowania rywalizujących.
Jest też fajna atmosfera, po walkach zawodnicy, sędziowie i ekipy pomocnicze chodzą w strojach z epoki. Często przy okazji prezentowane są obozowiska, tak jak mogłyby wyglądać w średniowieczu. Czasem zawodnicy nawet w takich obozowiskach śpią. Jest okazja by spróbować podpłomyk czy podpiwek, posłuchać trubadura albo w jakiś inny sposób, własnymi zmysłami, zetknąć się z historią i codziennym życiem tamtych odległych epok.
Jeśli miałbym wybierać między walkami rycerskimi a np. współczesnym boksem zawodowym czy walkami MMA czy innych federacji to milion razy głosuję na zakute pały. Wolę łykać kurz wzbity opancerzonymi nogami i przygarbiony obserwować walkę rozglądając się nerwowo czy jakiś wytrącony miecz nie leci w kierunku publiczności, niż siedzieć z piwem w ręku pod samą klatką i patrzeć jak dwóch spoconych osiłków kopie się po twarzach a ich krew bryzga na najbliżej siedzących.
Super post!!!
A Ty walczysz? :-)
Nie, nie walczę. Uznałem to tylko za ciekawy temat zwłaszcza, że o ile się dobrze orientuje nasza reprezentacja zbierała dotacje na wyjazdy, trenerów itd. także miałem nadzieje, że kogoś dodatkowo zainteresuje tym tematem i może znajdą się darczyńcy.
A jak często dzieje się komuś krzywda?
Ciężko stwierdzić, to dość intensywny sport można powiedzieć. Poobijani i posiniaczeni to są pewnie za każdym razem, a co do poważniejszych urazów to cóż.. z pewnością się zdarzają, ale jak często to wiedzą tylko uczestnicy.