You are viewing a single comment's thread from:

RE: This post is for role play

in #rp6 years ago

Było dobrze i to jak...wtuliła się mocniej w niego i ułożyła twarz przy jego szyi, oddychając na nią swoim ciepłym oddechem. Nie chciała wracać do domu...
-Chcę zostać - Szepnęła uroczo i musnęła po chwili jego skórę. Chciała zostać przy nim, zasnąć i się obudzić czując cały czas jego silne ramiona. Cały czas muskała w jednym miejscu jego skórę, ale najwyraźniej dała się ponieść chwili bo nagle mógł poczuć jej mokry język i ząbki.

Sort:  

Wstrzymał dech, a to wystarczyło aby w środku zaczął szaleć. Ten jej oddech, może by go jakoś ścierpiał... Ale zdecydowanie te muśnięcia no i ząbki... O jej cieplutkim języku nie wspominając. Przełknął ślinę ciężko, jemu również robiło się gorąco.
-Nie powinnaś tak robić - upomniał, by się pomieścili splótł ich nogi. Miał udo przy jej kroku, ale i ona była tak ułożona. Oby nie wyczuła przez materiał co mu zrobiła. -Na noc? ...Jak wytłumaczysz to swojemu chłopakowi?

-Lubię tak robić... - Wyszeptała słodko, nie chciała mu zrobić malinki chociaż to było kuszące. Nie są już w końcu dzieciakami mimo tego, że każdemu może się czasem zdarzyć. Nie zmieniało to faktu że chętnie by teraz go tak pozaznaczała z góry na dół. Schowała sobie włosy za ucho i mógł poczuć jak mocniej zacisnęła nogi, dla swojej przyjemności w głównej mierze ale to nie tak, że go swoim ruchem też nie drażniła.
-On wyjeżdża na całe tygodnie zostawiając mnie samą...a ja mam trudną pracę. Nie przejmie się - Wyjaśniła mu szybciutko, taka niestety była prawda. Bryan jednak się naprawdę przejmował chociaż nie bardzo to okazywał.

Cóż, z malinką by miał ogromy problem... Z Alice oczywiście. Byłoby to trudno ukryć. Przez jej ruch jego udo docinęło się do jej kroku dosyć mocno. Skrzywił się trochę, czując jak jej nóżka się ruszyła. Zabrał na chwilę ręce, by zaraz włożyć je pod jej koszulkę, jej plecy i kuszące zapięcie stanika...
-Powiedz mi, kiedyś będziemy mieli siebie dosyć? - wyszeptał jej do ucha, niskim i seksownym głosem, choć niekoniecznie miał taki zamiar. Chciał wyznaczyć dziś granicę. Westchnął jednak. -Jeśli chcesz zostać, lepiej jak zaniosę cię do sypialni, tam się chociaż wyśpimy.

-Na Boga, oby nie... - Sama szepnęła, a na całym jej ciele pojawiła się gęsia skórka wywołana przez jego głos. Miała ochotę się rozpłynąć chociaż nie tylko przez niego, gorączka chociaż zmalała to nadal się utrzymywała. Chociaż odzyskała trochę jasności umysłu. Kiwnęła głową na jego propozycję, bała się że jej organizm może odpuścić i zaśnie ale jak już spać...to chociaż na czymś wygodniejszym. Jak się musiała odsunąć to starała się ignorować fakt że zauważyła jego już wyraźnie za ciasne spodnie. Cholera...musiał się sam wpierw podnieść z kanapy więc jak to zrobił to nie mogła się po prostu powstrzymać. Delikatnie sięgnęła dłonią do jego kroku i opuszkami palców dotknęła go przez materiał. Musiało mu być niewygodnie...
-Tak łatwo Cię rozbudzić? - Szepnęła z chrypką i nagle po prostu językiem przejechała po materiale, mocząc go swoją śliną w tamtym miejscu. Jak o tym pomyślała to był głupi pomysł, ta choroba jej nie służy.

Nie spodziewał się wcale, że jej dłoń znajdzie się na jego kroku. Nie wspominając już w ogóle o tym co stało się po tym. Choć zdziwienie momentalnie zastąpiło cholerne pożądanie. Jeśli martwiła się o jego niewygodę, to dopiero teraz musiał się męczyć w spodniach. Spojrzał na nią z góry, biorąc wdech. Był cały spięty...
-Chciałem z tobą iść spać, ale ty chyba prosisz się o co innego - mruknął w pewnym sensie zły. Sięgnął do spodni, rozbierając je po prostu, może też chciał zobaczyć jej reakcje, ale i było mu zwyczajnie źle. W bokserkach wyraźniej się odznaczał, miał wiekszą swobodę. Rzucił spodnie na fotel. Dotknął jeszcze dłonią jej policzka, gdy już siedziała. Jego spojrzenie było mroczne, takie jakie lubiła. -I co ja mam z tobą zrobić? Jesteś zwyczajnie niegrzeczna - prychnął, mrużąc oczy. Dotykając jej policzka, nagle wcisnął kciuk do jej buzi, dostając się do środka przy samym kąciku ust. Czemu? Jakoś tak... Lubiła gryźć, no nie?

Spojrzała na niego tajemniczo i wzruszyła beztrosko ramionami chociaż mógł zobaczyć ogniki w jej oczach gdy rozpinał spodnie. Zadrżała wyraźnie i za wszelką cenę starała się cały czas patrzeć mu w oczy.
-T-To...to przez Ciebie - zdążyła tylko wyszeptać, po chwili już czuła w ustach jego palec. Nie mogła się powstrzymać i chociaż nie o to mu pewnie chodziło to przesunęła odrobinę jego dłoń i teraz bez jakiegokolwiek wstydu, patrząc mu odważnie w oczy, zaczęła oblizywać i ssać jego palec z ciężkim oddechem. Przymknęła na chwilę oczy, angażując się wyraźnie i mógł sobie tylko wyobrazić, co mogło zastąpić jego dłoń w tamtej chwili.

O kurwa, tak. Wyobraźnia zadziałała niemal odrazu. Sam patrzył jej w oczy bez skrępowania, jednak jego oddech się zmienił. To z podniecenia. Pozwolił jej tak tylko chwilę, zabierając jej dłoń, by nie traciła swoich chęci na jego ręce.
-Może i to przeze mnie... - zaakceptował jej oskarżenia, pochylając nieco głowę. -Ja też chętnie cię obarcze tym, co zaraz ci zrobię - pogłaskał ją jeszcze po policzku, jego dotyk był naprawdę czuły. Jednak zaraz obniżył trochę bokserki, a przed jej twarzą już sterczała jego męskość. -Widzisz co mi zrobiłaś? - mogła chwilę się mu przyjrzeć, tak cholernie blisko. Zaraz jednak Levi wział ją za podbródek, leciutko unosząc jej głowę, znowu wcisnął kciuk w jej buzię, by otworzyć jej usta i włożyć go w jej buzię. I to właśnie zrobił.

-Nie czuje się winna... - Zdołała tylko wyszeptać. Jego reakcja sprawiła jej ogromną przyjemność, ale jak miała go przed sobą to jej twarz oblał rumieniec. Właściwie to...nigdy tego nie robiła. Nie wiedziała nawet czy jest dobra. Ale jego reakcja gdy ssała mu ten palec...chyba był zadowolony.
Westchnęła i już tylko oplotła usta wokół niego, wystarczyła chwila i już miała tak cholernie ciężki oddech. Jeszcze rósł jej w ustach...
-L-Levi... - Wyszeptała na chwilę gdy brała oddech i objęła go za biodra, chcąc go bardziej do siebie przybliżyć. Przejechała językiem po całej jego długości.

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.24
JST 0.041
BTC 95349.04
ETH 3308.90
SBD 6.98