Nie wziąłeś pod uwagę tego, że dziecko też ma prawa: do wiedzy, informacji, edukacji. Edukacja to nie jest zmuszenie do jakiś postaw, w przeciwieństwie do ograniczenia dostępu do wiedzy.
Nie wziąłeś pod uwagę tego, że dziecko też ma prawa: do wiedzy, informacji, edukacji. Edukacja to nie jest zmuszenie do jakiś postaw, w przeciwieństwie do ograniczenia dostępu do wiedzy.
Tylko jeżeli uznasz, że tak właśnie jest. A tutaj, jak już wspomniałem w moim wpisie zdania są podzielone.
Nawet Rzecznik Praw Dziecka ma inne zdanie na ten temat. To raz.
Dwa, że np. techniki seksualne to też wiedza, ale nawet przez polskie prawo zarezerwowana dla osób pełnoletnich.
To a'propos skuteczności edukacji seksualnej.
https://www.national-geographic.pl/aktualnosci/tyle-przypadkow-syfilisu-w-anglii-bylo-ostatnio-podczas-ii-wojny-swiatowej