You are viewing a single comment's thread from:
RE: Leniwiec odlatuje (9): Kraj wymuskanych oryksów
przecież ten upośledzony miś jest meega!
nawet trochę taki "nasz", swojski.
"oczko mu się odlepiło. temu misiu"
i uwielbiam ten klimat chwili, który tu oddałeś,
ten moment po przylocie do nowego miejsca,
i pomimo zmęczenia i północy, wyruszenie na miasto (z motylami).
(motyle w brzuchu ofkors :)
takie przyjemne rajcujące uczucie eksplorowania nowego miejsca)
Dziękuję :D Bardzo byłem ciekawy tego miejsca, przylot w nocy i zobaczenie panoramy tylko podkręciło ciekawość jak będzie za dnia :) No miś ten nocami mi się snił ;) Pomysl sobie... środek nocy i nagle się wyładnia... bez oka :D