"Farmaceuta" (Netflix) - jak chciwość przemysłu farmacutycznego robi z nas uzależnionych niewolników. Wielka rzecz!
Są takie seriale, które puszczasz do porannej kawy i po prostu ma lecieć w tle, by umilić ci czas. Tak właśnie miało być początkowo z serialem „Farmaceuta”. Dzieło z kategorii „True crime” naprawdę robi robotę i na długo nie pozostawia cię obojętnym. Bo widzisz to na co dzień, może w mniej hardcorowej wersji, ale jednak.
Historia jest dość prosta. Gość traci syna. Zdolnego, z perspektywami. I zastanawia się, jak to możliwe, że zginął na podejrzanych przedmieściach. I rozpoczyna śledztwo. Szybko odnajduje winnych, ale nie daje mu jedna myśl do przejścia. Dlaczego nagle tak dużo młodych ludzi zaczyna wcinać opioidy? I to w najmocniejszych dawkach.
Samej fabuły nie chcę zdradzać (to bardzo głośna sprawa, ale dla tych, którzy nie znają nie chcę psuć dzieła). Serial niesamowicie wciąga. I pytanie dlaczego? Pozwoliłem sobie na kilka moich refleksji.
Po pierwsze dlatego, że jest to kolejna wspaniała opowieść o tym, jak zwykły szary pracownik apteki zauważył dziwne zjawisko społeczne pobłogosławione przez cały system opieki zdrowotnej i uznał je za patologię. Zaczął drążyć temat z mistrzowską precyzją i dokumentacją. Widz identyfikuje się z nim niemal natychmiast. Czujemy, że kierują nim wysokie postawy etyczne i moralne. Trzymamy zatem za niego kciuki. NIE JEST OBOJĘTNY. A przecież mógł zarabiać poważne pieniądze.
Po drugie widzimy w tym serialu jałowość współczesnego systemu. Ludzie nagle zaczynają umierać na ulicy i żadna instytucja nie jest na tyle aktywna, by natychmiast wstrzymać sprzedaż systemowej trucizny. I każda (FBI, DEA, Narodowy Agencja Zdrowia i wiele innych) umywają ręce. „Trzeba zrobić dochodzenie” - bo przecież ONI nie wiedzą, że opiody uzależniają.
Po trzecie zauważamy jak łatwo dziś uzależnić społeczeństwo od wszelakiego dziadostwa. Boli, gdy cierpi nasz najbliższy. Jest w stanie agonalnym i chcemy coś zrobić. I są na to sposoby. Ale co, gdy hipnoza zysku będzie dla firm farmaceutycznych i skorumpowanych lekarzy wyznacznikiem pierwszego wyboru? Jak wówczas budować do nich zaufanie? Jak działać na rzecz dobra ogólnego? No i jak z takimi gigantami walczyć?
I po czwarte. Jak sobie radzimy z czymś takim jak ból? Leczymy jego przyczyny czy tylko go maskujemy? Firmą farmaceutycznym oczywiście, że zależy na maskowaniu. Bo co im ze zdrowego klienta…
Dla mnie na razie najlepsza premiera 2020 roku. Naprawdę warto. I to chyba najlepiej z nastoletnimi dziećmi. Tu nie ma taniej sensacji. Prezentacja problemu robi wystarczające wrażenie.
Congratulations @zwora! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking