Anioły z Berlina
Hej, tu @veggie-sloth. Zapraszam w podróż do Berlina, z 80 lat. Miasta podzielonego, którego większość z nas nie zna, albo słabo pamięta. Pękniętej na pół metropolii, gdzie mur oddzielał wolność od zniewolenia, socjalizm od kapitalizmu, wielki świat od szarej komunistycznej rzeczywistości.
Kiedy dziecko było dzieckiem,
chodziło z rozkołysanymi rękami,
chciało by każdy strumyk był rzeczką,
a każda rzeczka wielkim potokiem.
W połowie lat 80. ubiegłego wieku, gdy Niemiecka Republika Demokratyczna wpadała w obłęd podejrzeń i knowań Stasi, w części zachodniej Berlina kwitła sztuka, powstawały kultowe płyty i filmy… Jak ten, Niebo nad Berlinem Wima Wendersa z 1987 r.
To film o mieście, cyrkowcach, historii, ale przede wszystkim o miłości… i aniołach. Reszta niech pozostanie milczeniem.
Kiedy dziecko było dzieckiem
Cały czas zadawało pytania
"Dlaczego jestem sobą?
Dlaczego nie jestem Tobą?
W latach 90. w warszawskim kinie Iluzjon, gdzie można zobaczyć stare dobre filmy, Niebo nad Berlinem pojawiało się regularnie, co kilka tygodni. Na każdym seansie widownia wypełniała się po brzegi i wszyscy w milczeniu, bez popcornu, co najwyżej przy herbacie, chłoneli każde pięknie ujęcie, każdą scenę i słowo. Po niemiecku, choć nie tylko, bo w tym filmie pojawia się bardzo wiele języków. Jest i cisza… dużo ciszy.
Kiedy dziecko było dzieckiem
Nie lubiło szpinaku, groszku i ryżu na mleku.
A teraz je wszystko i to bez przymusu.
Dużą rolę w filmie pełni również muzyka. Specjalnie dobrane piosenki, które towarzyszą, często bardzo subtelnie znakomitym zdjęciom Henri Alekana. Miłośnicy Nicka Cave’a i Crime and the City Solution również znajdą moment dla siebie, bo bohaterowie trafiają w pewnym momencie na koncerty tych grup.
Oprócz znakomitej historii, ten film to również dokumentacja zdjęciowa ostatnich lat podzielonego Berlina. W 1987 r. nikt nie spodziewał się, że już kilka lat potem miasto to ponownie się połączy i rozpocznie się w nim jeden wielki remont, trwający do dziś. Nie ma już wielu miejsc na Kreuzbergu czy Kudamie, a wschodnia część zupełnie nie przypomina tej sprzed 30 lat.
Kiedy dziecko było dzieckiem
Czekało na pierwszy śnieg.
I zawsze będzie czekać.
Zdjęcia, nominowanego do Oscara Alekana nawiązują do niemieckiego ekspresjonizmu, czy francuskiej nowej fali, ale nie tylko. Witać zachwyt autora nad malarstwem i architekturą, a niektóre ujęcia i emocje, jak obrazy, na długo pozostają w pamięci. Jednak film ten potrzebuje cierpliwości, namysłu. Potrzebuje, by się mu oddać. Na chwilę przystanąć.
Nie znajdziemy tam pościgów samochodowych, czy spektakularnych efektów specjalnych. Nie znajdziemy również nudy, bo mimo poetyckiego nastroju Niebo nad Berlinem nie nuży, jeśli tylko pozwolimy sobie wejść w świat Wendersa.
Kiedy dziecko było dzieckiem
Wbiło w drzewo kij jak oszczep
I on jeszcze tam drży.
Peace and love @veggie-sloth
Niebo nad berlinem / Der Himmel über Berlin (1987)
Scenariusz: Peter Handke, Wim Wenders
Reżyseria: Wim Wenders
Zdjęcia: Henri Alekan
Nagrody:
1987 Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes – najlepszy reżyser
1987 Francuska Krytyka Filmowa – najlepszy film zagraniczny
1988 Europejska Nagroda Filmowa (Felix) – za reżyserię
1988 Nagroda za najlepszy film niemiecki
jaki piękny obraz,
czegoś zapomnianego, sennego,
niepokojącego, choć nie drażniącego.
jakaś nieuchronność w tym.
chyba kiedyś oglądałam. może czas na powtórkę.
Polubisz go :)
Skoro taki dobry ten film, to pozostaje tylko obejrzeć :)
Świetny tekst!
Twój post został podbity głosem @sp-group. Kurator @michalx2008x