You are viewing a single comment's thread from:

RE: 3 dawki w raka

in #polish5 years ago

Dobre i bardzo dokładne w mojej ocenie opracowanie. Czy masz może dostęp do statystyk z okresu międzywojennego? Może na podstawie jakichś dociekań można by było wyciągnąć jakieś pożyteczne wnioski, powalające choćby częściowo odpowiedzieć na pytanie Co zrobić by nie dostać raka?

Sort:  

Dziękuje. Wkładam dużo pracy w przygotowanie każdego artykułu, zwłaszcza, że niektóre dane nie są ogólnodostępne, tak samo jak dość unikalne jest, że widzę bardzo dużo rzeczy, o których piszę w praktyce.

Czemu akurat okres międzywojenny? Dane z tamtego okresu miałby szereg mankamentów. Sprawa rozbija się o fakt, że w tym okresie było sporo wojen, co w przypadku dużej liczby ludzi dość drastycznie skróciło czas obserwacji pod kątem nowotworzenia.

Dane, do których mam dostęp obejmują okres od 1965 roku

strona 16 (22)


trendy.jpg

strona 14 (20)


trendy2.jpg

Szukam jakichś związków pomiędzy zapadalnoscią i kontaktami z chemią w życiu codziennym. Wiadomo, że w okresie międzywojennym bezpośredni kontakt z preparatami chemicznymi był skromniejszy niż obecnych czasach. Ciekawy na tle pozostałych wykresów jest przebieg (żółty) - wyraźny spadek zgonów spowodowanych rakiem żołądka. Jaki czynnik na to wpłynął? Czy to kwestia skutecznej metody leczenia akurat nowotworu żołądka czy może mniejszej zapadalności?
Umieralność na nowotwór płuc u kobiet pnie się w górę, u mężczyzn od 1995 następuje wyraźny spadek. Co takiego się wydarzyło w 1995 roku w przypadku mężczyzn? Dostali iluminacji i rzucili palenie? Trochę źle się czyta te dane z ekranu.
Kiedyś się doczytałem, że częstą przyczyną raka piersi jest czopowanie gruczołów potowych po pachami przez zawartość prespirantów. Z tego co zrozumiałem, utrudniają one pozbywania się toksyn z obiegu limfatycznego i kumulowanie ich w miękich przestrzeniach okolicy piersi. Dlatego interesowałem się statystykami z okresu międzywojennego w którym jak przypuszczam używanie dozodorantów nie było tak powszechne.
Ostatnio opublikowano tezę, o związku zapadalności na choroby kobiece z depilacją - wiemy gdzie. Nie chce mi się rozpisywać o szczegółach ale ma to sens.
Notoryczne hamowanie krwioobiegu w okokicy brzucha (legginsy i bardzo dopasowane dżinsy) i niedotlenienie w związku z tym szczególnie wrażliwych u kobiet organów też może mieć związek z zapadalnością. Co ciekawe, akurat o tej zależności wspominali Irańczycy. Jeśli do tego dodamy nadmierne (co to znaczy nadmierne?)używanie byle jak testowanych środków antykoncepcyjnych to mielibyśmy jakiś trop.
Tak sobie myślę, że gdyby poważnie śledzić statystyki, moglibyśmy przejąć od innych nacji jakieś nawyki, które akurat w naszej kulturze nie wspierały by rozwój raka. Np. porównanie zachorowalności na raka piersi kobiet z centralnego Tybetanek czy Inuitek z naszą nacją. To samo dotyczyłoby analizy zapadalności na raka jelita grubego.
Uważam, że w statystykach można wyczytać wskazówki, czym sie powinniśmy kierować w celu zminimalizowania ryzyka zapadnięcia.
Niezależni od czynników genetycznych i innych których nie jestem w stanie zrozumieć, jestem przekonany, że głównym i najgłówniejszym czynnikiem zachorowalności jest nasze indywidualne zachowanie (również na poziomie emocjonalnym).

Loading...

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 68542.93
ETH 2454.71
USDT 1.00
SBD 2.54