You are viewing a single comment's thread from:
RE: Koszty zrobienia pierwszego wina domowego.
Ja do wina nigdy nie dawałem drożdży. Owoce + cukier+ woda i w ciepłym miejscu fermentacja sama ruszy.
Ja do wina nigdy nie dawałem drożdży. Owoce + cukier+ woda i w ciepłym miejscu fermentacja sama ruszy.
To prawda - fermentacja może też ruszyć na dzikich drożdżach, które znajdują się na skórkach owoców. Problem w tym, że jest to bardziej ryzykowne i zwiększa szanse na zepsucie się wina. Nigdy tego nie próbowałem - czy wszystkie twoje wina "wyszły" i były dobre?
Tak, nigdy żadne mi się nie zepsuło. W odpowiednim momencie odcedzić owoce i później dodać cukru do smaku (słodkie-wytrawne) i wychodzi super.
Dzięki za porady. Wypróbuję latem na wiśniach :D