BEYOND GOOD AND EVIL po latach - Recenzja w oczekiwaniu na drugą część.

in #polish6 years ago (edited)

Na tegorocznych targach E3 została zaprezentowana druga część osławionej i wiecznie nie mogącej wydać się gry UBISOFTU, a mianowicie BEYOND GOOD AND EVIL 2. Nie wszyscy jednak wiedzą, że druga część będzie prequelem i akcja ma się toczyć przed narodzinami głównej bohaterki z pierwszej części – Jade. Stąd ta postać małpy i afroamerykanki w grze, co nie każdemu mogło się spodobać, gdyż Jade była charyzmatyczną i interesującą postacią. Na szczęście w trailerze pojawia się ona dosłownie na chwilkę, pytanie tylko czy będziemy mogli nią zagrać.

Koniec końców targi natchnęły mnie do nadrobienia tej gry. Tym bardziej, że można ją kupić w śmiesznej cenie na steamie, a jak widzimy gra ładnie się zestarzała, głównie dzięki komiksowej grafice, która nadal cieszy oko.

1b.png

Beyond Good and Evil ma już trochę lat, ponieważ został wydany w 2003 roku. To już tak odległy okres, że nic nam nie mówi. Dlatego dla lepszego rozeznania powiem wam, że to czas w którym ukazał się między innymi GOTHIC 2: Noc Kruka, Soul Calibur 2 (Playstation 2), czy też podobny nawet do niej Prince of Persia: Piaski czasu. Kto by pomyślał, że czas tak szybko płynie.
Co ciekawe trailer do drugiej części ukazał się już w 2008 roku, co może martwić czy gra w ogóle zostanie wydana, bo obawiam się że cierpi ona na podobną chorobę jaka toczy trudne narodziny drugiej części Psychonauts 2, świetnej gry Tima Schaffera, współtwórcy wielu przygodówek Lucasartsu.

2018-07-21_025009.png

Nie na darmo wspominam tutaj o Psychonauts, ponieważ obie gry dopadł ten sam syndrom gry wybitnej, o niesamowitej fabule i nietuzinkowym humorze, ale mimo wszystko nie pozwalający im na siebie zarobić godnych pieniędzy. I być może lęk przed finansową klapą tak opóźnia wydanie drugiej części obu gier. Na szczęście widzieliśmy gameplay Beyond Good and Evil 2, co daje nadzieje że gra jest już w zaawansowanym stadium produkcji.

22.png
Fragment z gameplay'u drugiej części Beyond Good and Evil.

Wróćmy jednak do pierwszej części i zastanówmy się co sprawiło, że po upłynięciu już tylu lat, tak wiele osób pamięta jeszcze Beyond Good and Evil.
I tutaj pojawia się problem, bo ta gra to pomieszanie wielu gatunków. Mamy tutaj wyścigi, eksploracje, skradankę, walkę, dość obszernie rozbudowany motyw przygodowy z dialogami, elementy logiczne, zbieractwo jak w grach rpg i zręcznościówkę w jednym. Zresztą zobaczcie sami.

bgoodevil.png

Fragment mojego Zagrajmy.

Żaden z tych elementów gry nie przebija co prawda starych wyjadaczy gatunku i tak skradanka lepiej wypada w grach czysto skupiających się na tym aspekcie, co do wyścigów to gra też nie przebije klasyków gatunku. Ale każdy element gry jest zrobiony na tyle strawnie, że bawimy się cały czas świetnie.
Na pierwszy plan wybija się fabuła i historia, która nie pozwala nam odejść od gry, przeplatanie humoru z powagą sytuacji, niesamowite postacie jakie towarzyszą Jade, choćby w postaci świni Pey'ja, a także gromadka zwierzopodobnych podopiecznych naszej bohaterki pozwalają nam się wczuć w klimat gry.
A co do samej historii to rozgrywa się on na planecie Hillis, której mieszkańcy to nie tylko ludzie ale różnego rodzaju zwierzołaki, wyglądające jak postacie po zaawansowanych zabiegach genetycznych. Na owej planecie zaczynają znikać w dziwnych okolicznościach mieszkańcy i nikt do końca nie wie kto stoi za porwaniami. Jade trafia do organizacji pałającej się próbą rozwiązania zagadki i co rusz dostaje różne zadania, w których ma inflirtować różne nieprzyjazne miejsca w postaci industrialnych fabryk, czy zaginionych zakątków wyspy. I tutaj pojawia się genialny pomysł, jakiego w tamtych czasach chyba nie uświadczyliśmy w żadnej grze.
Otóż Shauni Jade jest kimś w rodzaju fotoreporterki, która ma za zadanie dokumentować dziwne miejsca przy pomocy aparatu, który posłuży nam także do robienia zdjęć nietypowych zwierzątek na wyspie. Za co oczywiście dostaniemy odpowiednie wynagrodzenie, które będzie nam potrzebne do ulepszenia naszego pojazdu, czy też zwiększenia paska życia. Najzabawniejsze jest zresztą robienie zdjęć atakujących nas potworów, gdyż tutaj musimy wykazać się należytą zręcznością.

fotka.png
Na powyższym obrazku możecie zobaczyć jedno z trudniejszych do sfotografowania zwierzątek, nieśmiały wielki ślimak, o fachowej nazwie: HELIX RUPESTRIS.

Dzisiaj ta wielowymiarowaść gatunkowa gry nie zaskakuje, ponieważ choćby najnowszy Tomb Raider ma bogatą fabułę, elementy rpgowe, kolekcjonerskie, skradankowe i opcjonalnie logiczne. Ale w 2003 roku gry raczej aż tak bardzo nie mieszały gatunków i była to swego rodzaju nowość, która po pierwsze zrobiła to świetnie i być może był to jeden z czynników, dzięki któremu gra została zapamiętana aż do dzisiaj.
Myślę, że niedługo wraz ze zbliżającą się premierą dwójki z powrotem wiele osób postanowi odświeżyć sobie pierwszą część i naprawdę warto.

peyj.png

Nie zapomnijcie tylko zrobić zdjęcia Pey'jowi, za które też zyskacie nieco monet :)

Sort:  

Same dobre rzeczy można wyczytać o tej grze. Chcę bardzo zagrać, ale niestety czasu nie ma...

Wiele słyszałem o tej grze, ale jakoś nigdy nie miałem okazji zagrać, na szczęście niedawno wpadła mi w ręce przy okazji zakupu pierwszego Xboxa, więc kiedy nadejdzie jego czas, na pewno będę ogrywał :)

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 59114.57
ETH 2309.50
USDT 1.00
SBD 2.49