You are viewing a single comment's thread from:
RE: "Wziełem i wyszłem, chmstwa nie zniese!"
W gimnazjum miałem bardzo fajną nauczycielkę od polskiego, która miała tzw. "pakiecik" z najczęstszymi błędami, popełnianymi przez ludzi i mieliśmy z niego kartkówki. Dobry sposób na naukę języka.
Taka anegdotka z tym związana: mieliśmy w klasie koleżankę o nazwisku "Grzegrzółka", co też się pojawiało często w tym pakieciku. Zastanawiam się, jak można mieć nazwisko z błędem. Czy urząd tego nie zatwierdza jakoś? XD
Dodam od siebie kilka do listy :D
- Cofać się do tyłu (podobnie jak spadać w dół).
- W każdym bądź razie.
- Codziennie a na co dzień, gdzie ludzie potrafią wypisać chyba wszystkie kombinacje typu nacodzień, na codzień, naco dzień XD.
Jeśli będziesz tworzył drugą część, to chętnie pomogę. :D
Możemy coś razem pozbierać, a za jakiś czas dopiszę "#2". Z rzeczy, które nieustannie wprawiają mnie w osłupienie jest ludzka kreatywność w zakresie "w ogóle". Na "wogle" i "wogule" nie pomoże nawet zaproponowana wyżej kąpiel oczu. ;-)
Przy okazji - dziecko mi podpowiedziało, że najlepiej tłumaczyć ten przykład z "w cudzysłowiu" tak, jak im to pani polonistka zakodowała. "Bo mówi się: Mam w dupie, a nie w dupiu, prawda?". Może niepedagogiczne, ale skuteczne. ;-)
A mnie silnie intryguje moda na używanie "także", "tak, że", "tak że" w sposób zazwyczaj niezgodny z sensem zapisanej treści. :)
To już inna nieco natura problemu, zdaje się. Nie ortograficzna, a znaczeniowa. Tzn. ludziska nie bardzo rozróżniają. Pokrewne to bynajmniej / przynajmniej / conajmniej.