Wstęp

Wysuszone, zmielone liście oraz również patyczki ostrokrzewa paragwajskiego które tworzą Yerba Mate, liczne pozytywne skutki picia naparu z tej rośliny łączące pozytywne cechy kawy licznych herbat czy ziół, jednocześnie pozbawione negatywnych skutków większości naparów z roślin, mogą sprawić że Yerba Mate może być traktowany jako coś co będzie tym złotym środkiem. I nie będzie to przesadzona opinia.

Czynnikiem który sprawił że chciałem wypróbować Yerbę były więc opisy pozytywnych skutków jej picia.

A próbowałem już naparów z różnych roślin które mają swoje pozytywne działanie oraz te negatywne i muszę przyznać że jestem zaskoczony działaniem Yerby. Jeśli chodzi o smak Yerba Mate to według mnie leży on gdzieś pomiędzy tym co nie posmakuje nikomu a czymś co polubi każdy. Można to potraktować jako pierwszy argument za tym dlaczego warto aby osoby niezdecydowane między zwykłą herbatą, ziołami czy kawą spróbowały Yerba Mate.

Trochę o nazewnictwie

Na wielu stronach w sieci można znaleźć informacje że Yerba Mate to nie jest ziele ani herbata. W jednym miejscu przeczytałem że herbatą nazywa się tylko rośliny Azjatyckie zaliczające się do grupy camelia czyli rodzaju roślin z rodziny herbatowatych, których jest przeszło 300 gatunków. A więc w tej jednej kwestii zgodzę się że faktycznie rośliny które zalicza się do herbatowatych rosną głównie w południowej i południowo – wschodniej części Azji. Natomiast Yerba Mate pochodzi głównie z Ameryki Południowej. Yerba Mate to części ostrokrzewa paragwajskiego który jest rośliną drzewiastą, a więc można stwierdzić że pijemy nic innego jak napar z liści i łodyg krzewu zwanego ostrokrzewem paragwajskim. Nazwa Yerba Mate pochodzi od przekształconego łacińskiego słowa herba – zioło i mati. Mati w języku keczua oznacza tykwę – naczynie do parzenia ziół. A więc co w końcu pijemy skoro Yerba znaczy zioło? Według mnie określanie herbata paragwajska jest poprawna bo nazwa herbata paragwajska ma na celu tylko pokazanie że ostokrzew paragwajski jest taką wersją paragwajską grupy czegoś co nazywa się produktami herbacianymi/zielarskimi i chociaż nie jest herbatą jako konkretna grupa roślin to jednak susz zwany Yerba Mate jest pozyskiwany w podobny sposób co susz zwany "zwykłą herbatą".

Najważniejsze jest i tak to jaki wpływ Yerba ma na organizm. A korzystne skutki picia Yerby są wystarczającym argumentem aby nie tworzyć długich dyskusji na temat nazw.

Jak pić

Yerba Mate powinniśmy zaparzać w temperaturze 75 stopni. Wtedy podobno ma najlepsze działanie.

Tradycyjnie Yerbe pije się z naczynia zwanego Mate oraz słomki zwanej bombilla.

A dlaczego? Głównie dlatego że wtedy nikt nie był wstanie stworzyć kubków termicznych z przyciskiem oraz zabezpieczeniem przed wylaniem ;) Nie musimy się stosować do tradycji danego kraju aby cieszyć się piciem Yerba Mate.

A więc każdy może pić jak mu wygodnie. Ja zalewam Yerbę (i nie tylko) wodą bezpośrednio w kubku termicznym takim jak widać niżej bez żadnej rurki i jakoś fusy nie przedostają się razem z pitym naparem.

Taki kubek termiczny jest zwyczajnie praktyczniejszy na co dzień.

Jedyną zasadą według mnie jaką należy się stosować to kupowanie Yerba Mate tej klasycznej bez jakichś dodatków, ponieważ mamy większą pewność że nasz zaparzany susz to Yerba Mate a nie coś innego.

A teraz to co sprawiło że Yerba Mate jest obecnie moim głównym napojem pitym na co dzień:

• Torebka suszu Yera Mate 150 gram starcza na zaskakująco długi czas. W porównaniu do suszów z innych roślin to Yerbę można zaparzać nawet do siedmiu razy i nawet po większej ilości zaparzeń czujemy smak i skutki jej działania.
  Oczywiście siła działania Yerby będzie malała wraz z ilością zaparzeń. Ale w porównaniu do kawy która to daje nam nagły zastrzyk energii, który to trwa przez krótki czas po którym jednak czujemy się osłabieni, to właśnie Yerba uwalnia powoli kofeinę, co sprawia, że jesteśmy przez dłuższy czas pobudzeni bez nagłych skoków i spadków energii.

• Yerba idealnie nadaje się dla kogoś kto ma wytężoną pracę umysłową. A więc studenci oraz tym podobne grupy. Yerba przyspiesza i usprawnia myślenie, co za tym idzie sprawia że nasze działania są bardziej spójne i logicznie. (Czy w tym tkwi sekret pana Wojciecha Cejrowskiego?) Yerba nie sprawi że będziemy w jeden dzień geniuszami, ale na pewno pomoże nie jednej osobie osiągnąć więcej niż tym którzy nie piją naparu z tej dziko rosnącej rośliny Ameryki Południowej.
  A więc z moich obserwacji wynika że Yerba pomaga niesamowicie skupić się podczas jakiejkolwiek czynności wymagającej dużego wysiłku umysłowego, jednocześnie nie zaburzając snu jak robi to wiele napojów o cechach pobudzających.

• Zawiera polifenole - właściwości antyoksydacyjne, antyrakowe i przeciwmutagenne

• Samo picie Yerby nie wystarczy żeby zrzucić kilogramy ale poprawia ona na tyle przemianę materii, że może pomagać w odchudzaniu.

• Nie wypłukuje magnezu z organizmu

• Zawiera makroelementy, mikroelementy i witaminy

Niestety jak wszystko w świecie przyrody i nie tylko ma swoje
Mniej korzystne cechy...

• Yerba Mate ze względu na swoje podobne działanie do kawy może sprawić że się od niej uzależnimy. Chociaż różne źródła piszą że zawarte związki pobudzające działają inaczej niż te zawarte w kawie. To jednak raczej trzeba zachować jakąś ostrożność w ilości spożywania Yerby, szczególnie tyczy się to kogoś kto pierwszy raz chce jej spróbować. Każdy organizm jest inny i nigdy nie wiadomo jak będzie reagować na nową substancję

• Jeśli jest ktoś zwolennikiem słodkich napojów lub słodzenia herbat to Yerba nie jest dla niego, ponieważ słodki smak będzie gryzł się z wyrazistym smakiem Yerby, zresztą tyczy się to większości roślin z których robi się napary do picia.

I jeszcze jedno to czy kupisz Yerba Mate w ilości sto pięćdziesiąt gram w cenie dziesięciu złotych lub zapłacisz pięć razy więcej za tę samą ilość, zależy od ciebie. Według mnie nie ma sensu kupować tych najdroższych ponieważ i tak nie mamy pewności skąd i jak produkowana była Yerba. Byle opakowanie Yerby zawierało wyraźną etykietę , opis co zawiera oraz producenta.