Jeżyna -smaki dzieciństwa
W tym roku mamy przałomowe lato w Anglii. Sześć tygodni słońca wysuszyło czarne jagody na krzaczkach ale zaowocowało niesamowitym wysypem jeżyn. Rosną wszędzie i nie pamietam roku kiedy były tak duże, mięsiste i soczyste.
Z dzieciństwa pamietam,że u babci w piwnicy zawsze stały słoiczki z kompotem z jeżyn. Moje ulubione - z delikatnie wyczuwalną nutką goryczki.
Ponieważ posiadanie czworonoga zobowiązuje przy okazji codziennego spaceru można zaopatrzyć spiżarnie we własne wyroby. Wilson również nie odmawia sobie przyjemności skubania słodkich owoców.
Jeżyny wykazują bardzo silne właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu wspierają nasz organizm w walce z upływem czasu i wieloma chorobami. Pod dostatkiem ich w okolicznych lasach Cannock Chase.
Zbieram dojrzałe owoce jeżyny przy okazji spaceru po lesie z psami i wspominam dzieciństwo kiedy wakacje spędzałam u babci.
Dzikie jeżyny są gotowe do spożycia kiedy ich kolor jest niemal czarny i owoce bez problemu odrywają się od krzaczka. Dojrzałe owoce są słodkie i soczyste.
Jeżyny sa niskokaloryczne- 100g tych pyszności to zaledwie 40 kcal więc są idealnym uzupełnieniem wszelkich diet odchudzających.
Są bogatym źródłem witamin z grupy C,A, E, K oraz B. Dostarczają wapnia, magnezu, żelaza,fosforu, potasu, sodu oraz cynku.
Owoce jeżyn stosowane w diecie dzieci , mają właściwości regulujące trawienie, wzmacniające i uspokajające. Poleca się je również w leczeniu anemii, w celu regulacji pracy przewodu pokarmowego. Jednak najczęściej sok stosowany jest przy gorączkach jako domowe lekarstwo.
Oczywiście najlepiej smakują zerwane prosto z krzaczka ale warto pokusić się o zrobienie syropu idealnego na jesienne przesilenie.
Tradycyjnie przygotowujemy je w dużym słoju. Umyte owoce zasypujemy cukrem (na 1kg owocow 70 dag cukru), przykrywamy slój gaza i zabezpieczamy gumką. Odstawiamy w cieple i suche miejsce na tydzień, po czym przecedzamy przez geste sitko i gotujemy kilka minut
Przelewamy do wyparzonych sloiczkow i pasteryzujemy przez 20-25 min.
Najprostszą metodą jest użycie sokownika i właśnie zabieram się za przerobienie dzisiejszego zbioru :)