You are viewing a single comment's thread from:
RE: Międzynarodowe spotkanie Steemian w Rotterdamie
Sery spokojnie leżały sobie spakowane w monikowym ananasie (taki plecak mały co był z nami przez całą podróż). Nikt nawet nie wiedział o nich, bo byliśmy tak zaangażowani w rozmowy, że sami o nich zapomnieliśmy :P