You are viewing a single comment's thread from:
RE: Oda do szlifierki kątowej - czyli projekt “PIASKOWNICA”
Hehe :) Na szczęście to nie była jubilerska robota, więc trochę krzywizny naszym deskom nie zaszkodziło ;)
Już zerkam i dziękuję za info!
Hehe :) Na szczęście to nie była jubilerska robota, więc trochę krzywizny naszym deskom nie zaszkodziło ;)
Już zerkam i dziękuję za info!
a nie nie to, żebym perfekcjonistką była,
miałam raczej na myśli, że by mnie poniosła wyobraźnia (czyli radość szlifowania:),
(bo mam wrażenie, że to wciąga :)
Wciaga :) Ale jak widzisz, i Irena zadowolona, i deski całe ;) Musisz spróbować! :)