"Litwa - obyczaje i zwyczaje": Pogrzeby (cz. II)
U Litwinów i Żmudzinów, gdy który czuł się już śmiertelnym, zdobywał się według możności na beczkę, albo na dwie piwa, kazał uprosić przyjaciół i wszystkich, co w tejże wsi wspólnie z nim mieszkali.
Skoro się zgromadzili zaproszeni, chory przepraszał ich i żegnał się z nimi. Gdy umarł, ciało jego w łaźni czysto wymywszy i ubrawszy w białą koszulę długą, jak był obyczaj; posadzili go na stołku, i pili do niego przyjaciele temi słowy smętnemi i żałobnemi mówiąc:
"Ja do ciebie piję miły przyjacielu; i czemuś umarł? a wszak masz swoję miłą małżonkę, dziatki, bydło, przyjaciół, i wszystkiego dostatek."
Potém do niego drugi raz pili na dobranoc, i prosili go, ażeby raczył na tamtym świecie pozdrowić ich ojce, matki, braci, siostry, krewnych i przyjaciół; aby tam z niemi, łaskawie i sąsiedzko obchodził, jako tu oni z nim się obchodzili za żywota. Ubierali go potém w szaty, przypasywali mu kord albo siekierę, obwiązywali ręcznik około szyi, w której mu kilka groszy, według możności kładli, na strawę zaś chleba z solą i konew piwa w grób stawiali. Jeżeli to była niewiasta której pogrzeb obchodzili, dawali jej nici i igłę, ażeby sobie zaszyła, jeżeli jej się co zedrze na tamtym świecie, a kiedy ją wieźli do grobu, wtenczas przyjaciele, (mówi Stryjkowski), wszyscy idą processyą, szermując nożami w górę, wielkim głosem wołając: "Gejgejte, begaite Pikole." 144).
To jest: "Uciekajcie, biegajcie precz od ciała tego, wy djabli" 145).
/144/ Pikollo, Pikoł, albo Poklus, bóg piekielny, a jak go Stryjkowski na str. 148 nazywa, djabeł.
/145/ Tłómaczenie na polskie tych wyrazów jest niewłaściwe. Stryjkowski chociaż kanonik Żmudzki, po litewsku jednak nie umiał, mamy przed sobą tego dowod w liście pisanym do księdza prałata Gimbutta, na którego żmudzkie pisanie, odpowiada po polsku i wyznaje, iż oprócz Tegul bubs (zamiast bus) pagarbintas i unt umżiu umzinuju, więcéj po litewsku nie umie. Mylnie nawet przez nieznajomość położył „Gegeite, begaite, w miejsce Ginkiet, biekiet Pikole, co oznacza: pędźcie, bieżcie Pikole. Toż samo się powtarza i dziś przez lud nasz w tej chwili, gdy już człowiek skona, wszyscy przytomni krzyczą: Ginkiet, biekiet Pikole.
Poprzednia część: Pogrzeby (cz. I)
Congratulations @skryptorium! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Vote for @Steemitboard as a witness and get one more award and increased upvotes!