Zeszłoroczne Walentynki w stylu Paryskim
Paris...Paris.. któż znałby romantyczniejsze miejsce?
"Paryskie Walentynki" taki tytuł nosiła Charytatywna impreza na Podhalu w Browarni "Zadyma". Był to okres kiedy dysponowałam większą gotówką, więc stwierdziłam czemu by nie spędzić walentynek na imprezie a jednocześnie wspomóc potrzebujących?
Wstęp kosztował Nas 100zł od osoby, sala była ślicznie ozdobiona a stoły nakryte przekąskami i napojami.
Całą impreze prowadził Charles Daigneault, który okazał się bardzo fajnym gościem (namówił mnie na spróbowanie pierwszy raz w życiu Whisky- które na stałe zagościło w moim sercu.) Mieliśmy przygotowaną "paryską ściankę do zdjęć"
Kto chciał mógł dodatkowo wykupić sobie zdjęcia z fotobudki z gadżetami xD
Po między posiłkami zabawiano Nas pokazem tanecznym Nowotarskiej grupy.
Na scenie wystąpił duet "Azzja i Hubert", który tworzą Joanna Mądry i Hubert Charków, uczestnicy programy Must Be The Music.
źr. zadyma.eu
Największe wrażenie na mnie zrobił pokaz barmański, koleś wymiatał jak trzeba - mam dla Was filmik.
Na sam koniec czekały Nas tańce, do muzyki do której zwykle nie tańczę a wybawiłam się dobrze :)
W trakcie trwania imprezy można było kupić losy cena to chyab 50-100zł nie pamiętam już dobrze, główną nagrodą była wycieczka do Paryża <3
Losów miałam 5 czy 6 ale z wycieczki nici hahah...wygrałam za to karnety na siłownię, wizytę w parku rozrywki itd.
Po losowaniu odbyła się licytacja różnych przedmiotów, którą oczywiście prowadził Charles ;)
Paryskie Walentynki będę zawsze dobrze wspominać za dobre jedzenie, świetne atrakcje i bardzo przyjaznych ludzi.
A Wy jak spędzaliście walentynki?
A dziś czas, by powtórzyć :) Pozdrawiam