RE: Albo jesteś katolikiem, albo nikim. Ale tak na serio
Jaki z tego zysk? Potwierdzenie słów Mickiewicza
Z pewnością, mi jednak wystarcza wiedza o wydarzeniach w świecie i w Polsce z tym związanych. Obejrzenie tych z pewnością wzbudzających wielkie emocje konfrontacji ofiarę z przestępcami nic poza emocjami właśnie nie wniesie do mojej wiedzy i świecie, bo film nie ujawnia niczego o czy bym be wiedział.
Jedynie prawda jest ciekawa. I tylko ona wyzwala. Zło trzeba obnażyć i wyrugować, a nie przykrywać.
Zgadza się, ale film nie ujawnia żadnej nowej prawdy.
Czy film odwiedzie ludzi od Kościoła? Jak ktoś w nim jest, to wątpię
Ludzie kierują się emocjami, schematami, steoretypami. Taki film jako element większej układanki powoduje narastanie emocjonalnego, fałszywego obrazu duchowieństwa w Polakach, zwłaszcza młodych. Ciężko prowadzić ewangelizację jeśli odbiorca postrzega Cię jako pijanego, obłudnego pedofila.