You are viewing a single comment's thread from:
RE: Międzynarodowe spotkanie Steemian w Rotterdamie
nie no,
mi chodziło bardziej o swoje własne skojarzenia, związane z podobnym epizodem serowym; zakupiliśmy niegdyś mały zapasik serów pleśniowych (także z gatunku tych śmierdzących),
i w drodze do domu zdarzyło nam sie nieplanowane spotkanie ze znajomymi.
po dłuższej posiadówie zaczęłam sie zastanawiać, czy latają już nad nami muchy, czy jeszcze nie 😆
To aż tak mocne były te sery? Nasze nie są aż tak aromatyczne, chociaż z pewnościa wrócimy po więcej! :D