You are viewing a single comment's thread from:
RE: Bańki bezogniowe w walce z uporczywym kaszlem.
Czy są jakieś fizyczno-biologiczne podstawy do stwierdzenia, że bańki faktycznie działają? Czy nie jest to czasem zwykłe placebo?
Czy są jakieś fizyczno-biologiczne podstawy do stwierdzenia, że bańki faktycznie działają? Czy nie jest to czasem zwykłe placebo?
Powiem jutro :)
Poza tym wole takie placebo niz antybiotyki
Jako dziecko poamietam jak pare razy mialam banki i byly skuteczne. Nie mialam stawianych przez dlugi okres czasu ale principles sa' nie tylko logiczne ale bardzo sensowne. W medycunie chin'skiej maja niesamowita popularnosc, tylko na Zachodzie oddajemy hold lekom i praktykom ktore bardziej niszcza niz' raruja zdrowie.
Co do leków masz zapewne rację ale moim zdaniem bańki są ewentualnie skuteczne we wczesnym stadium choroby.
Mój mąż po bańkach na ciepło a nawet z nacinaniem skóry, spędził w szpitalu 3 tygodnie z ostrym zapaleniem płuc. Może było za późno na bańki...
Dużo zdrówka życzę :)
A może po prostu nie działają ;)
Powiem na podstawie tego jak sie czuje dzisiaj. Jest lepiej ten szalen'czy i meczacy kaszel nie jest taki okropny. W przypadku wirusowej infekcji antybiotyk nic nie da. Pozostaje cierpliwos'c' witaminki, kolderka i banieczki :0
Może... a blizny po nacinaniu na plecach mojego męża zostały. Był to dla mnie jeden z największych szoków jaki przeżyłam mieszkając w Grecji.
To Oni nacinali skore po bankach?
Dokładnie to w trakcie baniek nacinano skórę i bańki wyciągały krew... nazwałabym to pijawkami a nie bańkami ;)
Najpierw bańki (bardzo szybko zmieniane) i w miejscach gdzie skóra była już mocno czerwona, szybkie nacięcia (kilka obok siebie) i kolejna bańka...
Musze przyznać że takie stawianie baniek jest też popularne w innych krajach, aczkolwiek pierwszy raz natknęłam się na Twój komentarz i zaczęłam szperać i znalazłam takie same praktyki. Ja zostane przy bezkrwawych banieczkach bezogniowych tylko :) Ale co kraj to obyczaj :)
Masz oczywiście rację, zostań przy bezkrwawych bańkach a jakby nie pomagały to biegnij do lekarza. Życzę dużo zdrówka w Nowym Roku całej Twojej rodzinie :)
Rozumiem. Fajnie jest ze wszyscy przespali noc bez szarpaniny z kaszlem. Co uwazam za sukces w rzeczy samej. Kochana teraz to ja jak uslysze kaszel to od razu witaminka C i banieczki. Profilaktyka jest najwazniejsza :)
Właśnie, profilaktyka jest najważniejsza :) Dobrze, że macie się lepiej :)
Dziekuje Kochana. Przykro mi ze twoj maz mial takie przejscia. Czy czuje sie lepiej?
Zgadzam sie z Toba. Na wszystko jest miejsce. Na banki, antybiotyki, itp, itd.
Ja jestem taka nienaukowa. Bo chyba za duzo czasu na uczelni spedzilam i chyba mam odchylenia w dziedzinie 'dowodow'. Jes'li cos' dziala to dziala a jes'li nie dziala to nawet w te strone drugi raz nie popatrze. Ewentualnie jes'li to jest moja praca magisterska i z pozbieranych danych brakuje mi naukowej wi'ekszosci w celu utrzymania hipotezy to tak... Z psychologicznego punktu widzenia placebo jest niesamowicie powerful, bo chodzi tutaj o sile umyslu...