Gruzja obchodzi 100-lecie swojej niepodległości!
1918 to rok, w którym na mapie świata pojawiło się wiele państw, nie tylko II Rzeczpospolita.
Dzisiaj 100-lecie niepodległości obchodzi Gruzja.
Gruzińska niepodległość nie trwała długo. Państwa kaukaskie zamiast próbować wspólnie obronić się przed nacierającą czerwoną rewolucją pochłonęły się we wzajemnych wojnach (Gruzja toczyła wojnę z Armenią, a Armenia dodatkowo z Turcją i Azerbejdżanem) lub bratobójczych walkach (Azerbejdżan - jeden z bardziej robotniczych regionów Imperium Rosyjskiego, od kilkudziesięciu lat w Baku wydobywano już wtedy ropę).
Ironia losu, że gdy Gorbaczow zakończył istnienie Związku Radzieckiego i Kaukaz ponownie poczuł powiew suwerenności to tamtejsze narody, tak samo jak 80 lat wcześniej, rzuciły się sobie do gardeł. W przypadku Gruzji także w formie wojny domowej. Pamiętacie jeszcze Gamsakhurdie i Szewardnadze? Że była po drodze taka niepodległa republika Adżaria?
Ale dzisiaj jest inna Gruzja. Chyba bardziej dojrzała. Pogodzona z tym, że musi budować przyszłość bez swoich, niegdyś, abchaskich i osetyjskich braci. Gruzja mimo jawnie proeuropejskich aspiracji nadal w praktyce jest zawieszona między Kremlem, a Brukselą. Ciężko się dziwić. Na jej granicach nie ma żołnierzy państw NATO-wskich, pod Cchinwali i na rzece Inguri stoją tzw. wojska pokojowe Federacji Rosyjskiej. Gruzja musi rozmawiać z Rosją czy tego chce czy nie chce. Czy nam się podoba, czy nam się to nie podoba.
Obecnie Gruzja bardzo ciekawe państwo na wycieczki. Niedrogie, piękne i stosunkowo niedaleko. :)