Nowe BMW M5 - bestia zamknięta w królestwie wygody
Hej!
Dzisiaj trochę o nowym BMW M5. Następcy modelu F10, który sam w sobie był rewelacyjny. Jednak nowy model "piątki" jest jednym z najbardziej konstrukcyjnie zaawansowanych modeli BMW w dziejach marki. Dlaczego? O tym napiszę w dalszej części postu. Na początek skupmy się na wyglądzie tak więc..
Z samego początku widać, że nie mamy tu do czynienia ze zwykłą limuzyną. Charakterystyczne nerki zostały powiększone, wloty powietrza w zderzaku również nie odstępują wielkością od samego "grilla". Piękne 19 calowe felgi towarzyszą nadwoziu w każdej M'ce - opcjonalnie można dokupić o rozmiar większe. Z boku widać od razu wlot powietrza a tuż przy nim - piękną podłużną część w kolorze aluminium z klasycznym znaczkiem "M", który świadczy w tym przypadku o sportowej wersji topowej limuzyny.
Z tyłu można zauważyć ogromne cztery wydechy ze zmienioną stylizacją zderzaka. W normalnych wersjach mamy do czynienia z atrapami, które "zlewają" się ze zderzakiem. Na szczęście przy M5 zostały klasyczne cztery ogromne rury wydechowe. Możemy też zauważyć duży karbonowy dyfuzor i klasyczny znaczek "M" na klapie. Poza tym nowa "empiątka" niczym się nie wyróżnia z zewnątrz od klasycznej wersji.
Tutaj zaczyna się dziać. Co pierwsze rzuca się w oczy? Mi rzuciły się czerwone elementy, które w tym przypadku oznaczają przycisk "Start Engine". A te dwa przy manetkach M1 oraz M2 są programowalne - można zapisać swoje preferowane ustawienia trybu jazdy, szybkości zmiany biegów czy zmiany twardości zawieszenia.
Informacje o aucie zobaczymy na ekranie o przekątnej 10,25 cala. Cały interfejs jest niestety mało intuicyjny i można się w nim pogubić, ale kto nie lubi bawić się takimi "smaczkami".
Wszystkie fotele są w pełni skórzane, a przednie są w pełni elektrycznie sterowane z funkcją masażu. Fotele kubełkowe można zakupić jako opcja dodatkowa, ale myślę że nie będzie to potrzebne, ponieważ "te" same w sobie są genialne.
Z tyłu natomiast mamy dużo miejsca na odpoczynek. Opcjonalnie możemy zamówić ekrany led umieszczone za zagłówkami foteli przednich, które wyświetlą nam informacje dnia, zdjęcia czy dowolny film. Całość oczywiście jest sterowana za pomocą dodatkowego pilota bądź poprzez ekran dotykowy.
To co się dzieje w tym samochodzie to kosmos. Mamy tu do czynienia z licznymi pomocami podczas jazdy:
- Asystent wyjazdu z miejsca parkingowego (na podstawie kamery tworzy obraz otoczenia za pojazdem)
- Asystent skrzyżowań (dzięki danym z nawigacji i kamer jest w stanie stwierdzić, że zbliżamy się do skrzyżowania. W momencie zagrożenia - zbliżającego się za szybko pojazdu z ulicy podporządkowanej, zobaczymy ostrzeżenie, a w ostateczności samochód podejmie próbę uniknięcia kolizji hamując i wymijając ten pojazd)
- Asystent systemu ostrzegającego i autonomicznie hamującego (zbyt szybkie zbliżanie się do pojazdu poprzedzającego nasz)
- Adaptacyjny tempomat (do 210km/h)
- Inteligentny asystent prędkości(specjalny tryb adaptacyjnego tempomatu)
Do tego oczywiście pełna "kontrola" nad autem czyli ustawianie miękkości zawieszenia, pracy skrzyni biegów i tym podobnych ciekawych rzeczy.
Nowe M5 w stosunku do poprzednika jest dość odchudzone. Maska wykonana z aluminium, plastikowy dach wzmacniany włóknem węglowym oraz odchudzony układ wydechowy. Ponad to możemy dodatkowo uzyskać 23 kg dzięki niesamowicie drogim hamulcom ceramicznym.
Silnik to podwójnie doładowane 4,4-litrowe V8, które osiąga moc 600 KM i 750 Nm momentu obrotowego. Dzięki tak dużemu silnikowi piątka rozpędza się do setki w 3,4 sekundy do prędkości maksymalnej 305 km/h.
Spalanie? Chyba nikt kto kupuje takie auto na to nie patrzy, jednak dla spokoju ducha samochód spali nam minimum 10,5 l/100 km w cyklu mieszanym.
Co do napędu to BMW posiada napęd na wszystkie cztery koła z możliwością elektronicznego przeniesienia napędu na tył - czyli i w śnieg i do zabawy :)
A jeżeli komuś podobają się same wyniki to:
- 4,4 V8 o mocy 600km
- 0-100 w 3,4 sekundy
- 0-200 w 11,1 sekundy
- V-max 305km/h
Kluczyk to kolejne centrum multimedialne. Możemy na nim ustawić od temperatury na konkretną godzine w samochodzie, przeglądać wiadomości o aucie, zdalnie uruchomić naszą emkę czy po prostu nią sterować (wyjechać z parkingu w przód albo w tył).
Cena? Około 500 tysięcy złotych.
- Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich postów
- Zdjęcia wykorzystane w poście należą do Spidersweb oraz serwisu Motofakty.
- Tekst jest w 100% mojego autorstwa opierany na bazie informacji znalezionych w internecie oraz na własnej wiedzy.
Mam nadzieję, że miło się czytało. Jeśli tak, pozostaw komentarz i kliknij UpVote!
Pozdrawiam! :)
Auto marzenie
W jednym słowie: Jeździłbym ;)
Congratulations @motomaniak! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
You got your First payout
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP