Nie samym Steem Monsters gracz żyje :)
Sytuacja moich dwóch kont w Steem Monsters ustabilizowała się na tyle, że spokojnie mogę robić codzienne questy w lidze GOLD. Steem spadł na 0.37 więc na tę chwilę postanowiłem zgromadzić nieco zasobów finansowych i poczekać z poważniejszymi zakupami na wyższy kurs. Docelowo chciałbym podnieść na 6 lvl Summonerów Czarnych i Czerwonych. Zaczaję się z BID-ami, może coś okazyjnie wpadnie z marketu.
Pamietajcie, że wszystkiego na temat Steem Monsters dowiecie się na wskazanych poniżej profilach czynnie wspierających polską społeczność Steem Monsters.
W między czasie musiałem ogarnąć moje konto w Hearthstone - drugiej mojej karciance. Właśnie rozpoczął się w niej rok Smoka. W związku z tym trybu gry Standard wyrotowały karty z dodatków "Podróż do wnętrza Un’Goro", "Rycerze Mroźnego Tronu" oraz "Koboldy i katakumby". 9 kwietnia natomiast wyszedł nowy dodatek "Wyjście z cienia".
135 nowych kart oraz wyrotowanie kart z w/w dodatków praktycznie wywróciły metę trybu Standard do góry nogami. Z tego co zaobserwowałem podczas walk w rankingu rządzą obecnie cztery talie: Token Druid, Tempo Rouge, Control/Bomb Warrior i Mech Hunter. Na niższych rangach spotkać można jeszcze dość agresywną wersję Murloc Szamana, czasem Mech Paladyna i bardzo rzadko opartego na smokach Khadgar Dragon Maga.
Po wyjściu dodatku próbowałem grać Bomb Warriorem - miałem większość kart z tej talli. Niestety ten deck okazał się dla mnie zbyt wolny i przy "słabej ręce" i niepomyślnym RNG dostawałem potężne baty od szybszych talii. W rankingu wystartowałem z 15 rangi i praktycznie tkwiłem w miejscu. Postanowiłem zmienić deck i resztki pyłu poświeciłem na skraftowanie kilku brakujących kart do talii Token Druida. Wybrałem deck, którym gra Kolento jeden z najbardziej doświadczonych graczy Hearthstone, dokonałem jedynie drobnej modyfikacji zamieniając dwie karty, które moim zdaniem lepiej się w tej tali u mnie sprawdzały.
Token Druid to talia, którą gra opiera się na wyrzucaniu na stół tanich stronników lub zakleć ich tworzących a następnie buffowaniu ich innymi stronnikami i zaklęciami tak by uderzając w bohatera przeciwnika zadały mu jak najwięcej obrażeń. Deck jest prosty w grze, szybki i wydaje się na tę chwilę bardzo skuteczny.
To była dobra decyzja w dwa dni, grając spokojnie z 15 rangi doszedłem do 5.
Nie wiem czy 6 dni pozostałych do końca sezonu wystarczy mi żeby dojść do rangi Legendy. Na ile mi czas pozwoli postaram się dojść tą talią jak najwyżej w rankingu.
Grasz mobilnie na telefonie czy desktopwo na komputerze?
Na laptopie i stacjonarce.