RE: Kilka słów o tym za co krytykuję Breaking Bad.
@filip-pietrek Dzięki za komentarz!
Też mi przeszkadza brak realizmu w niektórych scenach. Szczególnie w tej wydającej się nigdy nie skończyć strzelaninie. Setki kul, które lecą niewiadomo gdzie. No i właśnie, trzeba zwrócić uwagę na tych, którzy oddają te strzały. Tak naprawdę każdy z nich brał udział w strzelaninie. Jedni po stronie "gangu", a drudzy po stronie policji.
Pisałem o tym w poście, ale możliwe, że coś Ci umknęło.
Strzelanina ta ciągnie się bardzo długo, a pomimo wielu oddanych strzałów mija wiele czasu aby ktokolwiek ucierpiał.
Cieszę się, że podzieliłeś się ze mną swoim zdaniem na temat rozwoju fabuły.
Nie zgodzę się jeśli chodzi o pierwszy sezon: ten rozwój fabuły, obserwowanie rodzącej się fascynacji Waltera było według mnie bardzo ciekawe i pozwala zrozumieć tę szczerą rozmowę z żoną w finale piątego sezonu.
Faktycznie, to wprowadzenie miało w sobie cel, ale nadal uważam, że mogłoby być ono krótsze, lub ciekawiej opowiedziane. Tak, czy tak szanuję Twoje zdanie i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź.