You are viewing a single comment's thread from:
RE: Bukmacherka - Świat iluzji, radości, przyjaźni i dramatów.
Całkiem niezła historia. Kolega mogl puścić "'kontrę" jak mu został tylko jeden mecz. Dokładnie chyba kazdy kto miał kontakt z piłka nożna liznął buchmacherke. Ja lubie raz na miesiąc puścić sobie kuponik za 30/50 zł i ogladac meczyk, emocje niesamowite. Ale mozna sie w ta wciągnąć. Znam osobę która wiadomo na początku stawki po 2zł pozniej coraz większe a teraz sa to stawki 50/100 zł i praktycznie codziennie takze trzebac tez "grac, bawić sie" z glowa