Annapurna Circuit Trek cz13 - Thorong La Pass 5416 m n.p.m.
17.04.2017 (Dzień 14)
Trochę bałam się tej nocy. Przed wyjazdem naczytałam się różnych opowieści, jak to ciężko się śpi na takiej wysokości oraz jak ludzie budzą się w nocy i próbują łapczywie łapać powietrze, bo tak trudno się im oddycha. Niektórzy wymiotują... Nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie… była to najlepiej przespana noc do tej pory :) Oddychanie w porządku, w nocy nie zmarzłam, spałam bez budzenia się. Zasnęliśmy dość wcześnie poprzedniego dnia, bo ok 20-tej, ale tym razem trzeba było wstać przed wschodem słońca, czyli 4.30.
Zanim się spakowaliśmy, coś zjedliśmy to zrobiła się 5.45.
Plan był taki - Thorong La Pass na 5416 m n.p.m.
Początek był trudny technicznie. To był chyba najbardziej niebezpieczny moment tej wyprawy (nie licząc jazdy autobusem). Trzeba było przejść kilkadziesiąt metrów dość wąską ścieżką trawersującą zbocze o dość sporym nachyleniu, ścieżką w tym czasie ośnieżoną, momentami śliską. Utrata równowagi mogłaby spowodować zjechanie po śniegu kilkadziesiąt metrów, co raczej nie zapowiadało szczęśliwego zakończenia. Kijki trekkingowe dały mi odrobinę poczucia bezpieczeństwa, ale @asiaer przeżyła na tym odcinku swój mały horror, ponieważ jej buty raczej słabo się trzymały takiej ośnieżonej nawierzchni. W dodatku Nepalczycy pchali się tam ze swoimi osiołkami czy też końmi (o zgrozo, nie pamiętam), mimo iż zwierzęta mocno się wzbraniały.
Po przejściu tego fragmentu reszta drogi na przełęcz była już “spacerkiem”.
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Tempo iście spacerowe, ponieważ każdemu ciążyły plecaki a na tej wysokości po prostu nie dało się iść szybciej. Czułam się wyjątkowo dobrze, żadnych objawów choroby wysokościowej, natomiast widziałam, że @asiaer ma większe trudności. Nasze tempo spacerowe zostało jeszcze bardziej spowolnione. Z czasem nogi zaczęły mi bardzo ciążyć, chciało mi się spać… musiałam znowu zwolnić… Po drodze spotkaliśmy chłopaka, który już nie miał siły iść dalej, więc najpierw szedł wsparty na ramionach kolegów, potem już wsiadł na konia. Trasa na przełęcz nie ma stromych podejść, ale idzie się długo, powoli i po drodze jest kilka “fałszywych przełęczy”, niczym przedwierzchołki dają złudną nadzieję, że to już zaraz koniec, szczęście i chwała.
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Koło 11-tej docieramy w końcu do celu. Emocje trudne do opisania. Wielka radość i duma. Idziemy jeszcze kilkanaście metrów pod górę, żeby uzyskać lepszy widok na okolicę. W euforii przyspieszamy, co kończy się bezdechem i nagłym opadnięciem sił.
Thorong La Pass, Nepal, 2017 - zdjęcie zrobione przez @asiaer
Pogoda jest idealna. Ważne, żeby dotrzeć na przełęcz jakoś przed południem, bo później pojawia się silny wiatr, a potem trzeba jeszcze zejść jakieś 1800 m (mowa o wysokości a nie odległości) do najbliższej wioski Muktinath. Przy ładnej pogodzie nie stanowi to większego problemu, oprócz sporego wysiłku dla kolan i monotonnego schodzenia w dół kilka godzin. Oczywiście wiedziałyśmy o tragedii, która wydarzyła się tam w październiku 2014 roku. Nastąpiło nagłe załamanie pogody, które spowodowało śmierć kilkudziesięciu osób. Na przełęczy znajduje się małe schronisko, chatka w sumie, gdzie można napić się herbaty. W internecie znaleźć informacje o tym jakoby właściciel tego przybytku odmówił schronienia turystom, zamknął schronisko i chciał schodzić, ale po negocjacjach obiecał za opłatą sprowadzić turystów w bezpieczne miejsce. Niestety sprowadzanie polegało na tym, żeby iść za nim, oczywiście nie wszyscy turyści byli w stanie nadążyć, więc gdzieś w połowie drogi zostali już sami. Zginął tam tragarz, który starał się pomóc zejść turystom, ale w efekcie sam stracił siły i nie był w stanie już dalej schodzić. Prawdopodobnie miał umowę z właścicielem odnośnie części zarobku. Dla Nepalczyków bycie tragarzem to często jedyna okazja do zarobku, większość z nich nie ma jednak dobrego sprzętu ani markowej odzieży tak jak przyjeżdżający w te rejony turyści.
O tej sytuacji można poczytać w języku angielskim tutaj
Na przełęczy nie ma żadnej tablicy pamiątkowej czy informacji o tym, że zginęli tam ludzie.
Staram się przez chwilę uświadomić sobie, co tak naprawdę tam się stało. Ale przy tak ładnej pogodzie i pozytywnych emocjach trudno tak naprawdę o głębsze przemyślenia.
Robimy sobie pamiątkowe zdjęcie, nie lubię takich, ale czasem nie idę pod prąd.
Thorong La Pass, Nepal, 2017 - zdjęcie zrobione przez Y
Nasycamy się pięknym widokiem i uczuciem szczęścia a potem rozpoczynamy dalszą wędrówkę.
Schodzimy, więc tempo mamy szybsze, ale trzeba zachować czujność, żeby nie zjechać po kamieniach. Gdzieś w oddali słyszymy spadającą małą lawinę. Na szczęście w oddali. To kluczowe słowo. Po drodze zatrzymujemy się na chwilę, siadamy na kamieniu i cieszymy się otaczającym nas widokiem.
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Wędrówka jest dość monotonna, niestety @asiaer niefortunnie upada i na szczęście kończy się to tylko stłuczonym kolanem. Tylko albo i aż, bo kolano jest dość przydatne przy schodzeniu, a teraz każde jego zgięcie wywołuje u niej ból. Zatrzymujemy się i sprawdzamy na ile jest to poważne. Mamy szczęście, bo za nami szli poznani wcześniej koledzy z Ukrainy. Zostali chwilę dłużej na przełęczy, bo zbierali po drodze zostawione przez innych turystów śmieci. Pomagają założyć prowizoryczny opatrunek a co najważniejsze biorą na swoje barki plecak @asiaer.
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Znowu nasze tempo maleje. Wolnym krokiem dochodzimy do najbliższych zabudowań. Okazuje się, że za 25$ ktoś może na skuterze zawieźć ją do Muktinath. Przez chwilę się zastanawia, bo to dość poważna kwota, ale kolano boli na tyle, że nie ma sensu ryzykować. Chociaż sama jazda już była dość wielkim ryzykiem. Umawiamy się pod Budda Hotel (w każdym większym miasteczku na pewno jest taki hotel, gorzej gdy jest ich kilka;)). Ja schodzę z chłopakami, a raczej zbiegam… dwóch wysokich mężczyzn schodzących w swoim tempie, a za nimi ja, drobna, mała kobieta, która próbuje im dorównać. Minus jest taki, że zatrzymujemy się tylko raz na chwilę, więc nie mam zbyt wielu okazji do zrobienia zdjęć.
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
Annapurna Circuit Trek, Nepal, 2017
W Muktinath odnajdujemy hotel i spotykamy się z @asiaer. Hotel jest mega brudny, ale już chyba nie mam siły się tym przejmować.
Najważniejsze, że jest prysznic. Gorący. I w tym wypadku gorący nie oznacza letni, tylko naprawdę gorący. Chyba minął tydzień odkąd mogłam sobie pozwolić na taki luksus. To jest coś czego na co dzień nie doceniamy, bo mamy to zawsze. Po tygodniu gorący prysznic jest po prostu szczytem marzeń. Dlatego lubię takie wyprawy, ponieważ dzięki nim zaczynam doceniać podstawowe rzeczy. Oczywiście później zapominam, więc muszę jeszcze raz tego doświadczyć.
Doświadczenie braku jest naprawdę dobrą lekcją, żeby nauczyć się wdzięczności.
W końcu mogłam zdjąć chustę z głowy i cieszyć się świeżością. Na kolację zamówiłam tradycyjnie dhal bat, panowie zamówili mięso z jaka. Ja trochę bałam się eksperymentów z mięsem na tej wysokości, chociaż tam zabijasz i zjadasz, bo nie ma lodówek, żeby je przechowywać. Niczego się nie konserwuje sztucznie, więc raczej zdecydowanie zdrowsze to mięso.
W każdym razie był to idealny wieczór do tego, by użyć lampki przywiezione gdzieś z jakiejś plaży i cieszyć się tym dniem.
Nie, nie... to jeszcze nie koniec...
Wszystkie zdjęcia (z wyjątkiem dwóch opisanych) zrobione przeze mnie
- Annapurna Circuit Trek cz1
- Annapurna Circuit Trek cz2
- Annapurna Circuit Trek cz3
- Annapurna Circuit Trek cz4
- Annapurna Circuit Trek cz5
- Annapurna Circuit Trek cz6
- Annapurna Circuit Trek cz7
- Annapurna Circuit Trek cz8
- Annapurna Circuit Trek cz9
- Annapurna Circuit Trek cz10
- Annapurna Circuit Trek cz11
- Annapurna Circuit Trek cz12
Jak zawsze od deski do deski przeczytałem :) dokładnie ciepły prysznic to jest coś czego się nie docenia, czasem nawet prysznic sam w sobie to luksus.
Dach nad głową, łóżko i jedzenie w lodówce to kolejne niedoceniane luksusy... Jak jedziemy na wakacje do 5 gwiazdkowego hotelu, to potem ma się poczucie straty a jak się wraca z "wyprawy", to ma się poczucie, że tak naprawdę mamy sporo i więcej się docenia to co jest... przynajmniej na chwilę :)
Congratulations, Your Post Has Been Added To The Steemit Worldmap!
Author link: http://steemitworldmap.com?author=mespanta
Post link: http://steemitworldmap.com?post=annapurna-circuit-trek-cz13-thorong-la-pass-5416-m-n-p-m
Want to have your post on the map too?
Tolle Photos!! Ich bewundere alle Menschen die drecking in dieser Höhe machen und noch dazu am Annapurna Circuit. Ich würde dies auch gerne machen, aber leider schaffe ich dies nicht mehr. Man braucht viel Training und muß sehr sprortlich sein. Ganz toll das Foto von der riesigen Hängebrücke. Mußtet ihr diese auch überqueren? Aber trotzdem werde ich in diesem Jahr etwas gemütlicher in Tadschikistan, Kirgisistan sein.
Vielen Dank :)
Annapurna Circuit ist nicht schwer. Es erfordert viel Training nicht. Dort gibt es viele Hängebrücken so Ich musste täglich sie auch überqueren.
Ich spreche Deutsch nicht. So better is writing in English.
Anyway thank you for your comment :)
Łał! Podziwiam wytrwałość, ale po tak boskie widoki warto. Cudowne miejsca.
Dzięki :) No warto :)