12 tygodni redukcji #4
Dziś przychodzę do was z FoodBook'iem jest to dzień z niedzieli więc troch traktowany z przymrużeniem oka.
Kalorie u mnie już trochę obcięte głownie z węglowodanów, waga powolutku spada, ale wagą staram się nie sugerować, ponieważ pracuje na 3 zmiany i waga codziennie inna.
Pierwszy posiłek to moja ukochana owsianka z prażonymi jabłkami.
Możecie się śmiać, że Pani dietetyk na redukcji, a pszenny chleb z szynko. Co poradzę, ze kocham chleb z polędwicą z indyka.
Potreningu najlepiej w takie upały zjadam koktajli z odżywki białkowej z malinami.
Po spacerze, najlepsza zupa krem z pomidorem i bazylią zakochałam się w niej.
Co jak co ale deser zawsze musi być, a tak na marginesie to jestem strasznym czekoholikiem.
Kolacja już bez udziwnień kurczak i pieczone ziemniaczki, które swoją drogą uwielbiam zwłaszcza w postaci frytek.
So supar much P.O.s t