Zainteresowałem się w gimnazjum za sprawą olimpiad w języku LOGO. Liceum to raczej okres stagnacji, w programie nauczania był język Pascal, ale w zasadzie z samych lekcji zbyt dużo nie wyniosłem. Studia informatyczne były już o wiele bardziej wymagające, ale pierwsze dwa lata skupiały się głównie na teorii. Wtedy każdy na to narzekał, ale potem okazało się, że solidna znajomość fundamentów (algebry, algorytmów, struktur danych) będzie procentować w przyszłości. Niemniej czystego programowania człowiek najwięcej się uczył poza zajęciami podczas pisania projektów, gdzie musiał się samodzielnie się zmierzyć z określonymi problemami. Potem doszło jeszcze wykonywanie drobnych zleceń, a po pewnym czasie również praca.
Podsumowałbym to tak - studia dadzą solidne podstawy, ale trzeba jak najszybciej szukać sobie jakieś pracy, żeby mieć też kontakt od strony praktycznej.
Początki to już dawno temu :)
Zainteresowałem się w gimnazjum za sprawą olimpiad w języku LOGO. Liceum to raczej okres stagnacji, w programie nauczania był język Pascal, ale w zasadzie z samych lekcji zbyt dużo nie wyniosłem. Studia informatyczne były już o wiele bardziej wymagające, ale pierwsze dwa lata skupiały się głównie na teorii. Wtedy każdy na to narzekał, ale potem okazało się, że solidna znajomość fundamentów (algebry, algorytmów, struktur danych) będzie procentować w przyszłości. Niemniej czystego programowania człowiek najwięcej się uczył poza zajęciami podczas pisania projektów, gdzie musiał się samodzielnie się zmierzyć z określonymi problemami. Potem doszło jeszcze wykonywanie drobnych zleceń, a po pewnym czasie również praca.
Podsumowałbym to tak - studia dadzą solidne podstawy, ale trzeba jak najszybciej szukać sobie jakieś pracy, żeby mieć też kontakt od strony praktycznej.